kurcze, Iza nie załamuj się tylko. Domyślam sie jak Ci cięzko, bo sama bym nie wytrzymała...male to pocieszenie, ale coz poradzic na to, ze w takim chorym kraju zyjemy, ze czlowiek musi zapier....zeby sie tylko utrzymac nie mowiac juz o przyjemnosciach. A moze mama by mogla posiedziec czasami za ciebie w sklepie a ty bys pobyła z małym???wdrożyłabys ja w to wszystko i jakos moze by sie to rozwiazalo? pozdrawiam!
