kurcze, Iza nie załamuj się tylko. Domyślam sie jak Ci cięzko, bo sama bym nie wytrzymała...male to pocieszenie, ale coz poradzic na to, ze w takim chorym kraju zyjemy, ze czlowiek musi zapier....zeby sie tylko utrzymac nie mowiac juz o przyjemnosciach. A moze mama by mogla posiedziec czasami za ciebie w sklepie a ty bys pobyła z małym???wdrożyłabys ja w to wszystko i jakos moze by sie to rozwiazalo? pozdrawiam!
Najbardziej wku.... mnie to, że nie mogę byc przy moim brzdącu. Jest tak, że ktoś musi byc w sklepie a ze nie stac mnie na utrzymanie pracownika musi to byc ktos z rodziny a ze wszyscy sa zajeci to musze to byc ja.... mama opiekuje sie moim skarbem a ja siedze w tym po... sklepie i szlag mnie trafia kiedy pomysle sobie ze ten czas powinnam spedzic z Mateuszkiem, mam wszystkiego dosc chce rzucic to wszystko i zamknac sklep i byc przy moim synku ale sie nie da!!!! Musze przeciez jakos oplacac rachunki musze miec za co kupic synkowi mleko, musze miec na czynsz.... jestem rozdwojona, mam zal do siebie ze wogole zaczelam prowadzic ten sklep ale wtedy jeszcze nie byłam w ciąży i było inaczej a teraz nie mam czasu na nic do ostatnich minut siedze w domu z synkiem i "gadamy" sobie a potem szybko jade do pracy ostatnio bym wpadła pod tira... w sklepie problemy z przedstawicielami potem znowy szybko do domu i jest 18;30 zjem cos czasem i chwile pobawie sie z malym i juz trzeba go kąpac i spac mam juz dosc chcialabym byc mama caly czas a nie na weekend Mateuszek mnie traktuje jak swoja siostre albo ciocie a babcie jak mame jest mi z tym zle czuje sie niepotrzebna i jestem na skraju załamania nerwowego ....
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Kochana, mama nie ma zielonego pojęcia o wędkarstwie więc nie moze mnie niestety zastąpic bo gdyby mogła już dawno bym się z nią zamieniła...:...(
A może jakiś starzysta czy ktoś z urzędu? Nie kosztuje Cię nic a jednak pomoc?