Dziewczyny,coraz częściej padają pytania czy jestem złą matką,bo dziecko choruje,bo kaszle,bo mam dość dziecka i chcę się wyspać,tak się zastanawiam czemu kobiety o wszystko obwiniają siebie.To chyba pokutuje ten stereotyp umęczonej matki polki,nie chce się tu roztrząsać,tylko napiszę że o złych matkach można posłuchać w faktach,poczytać w internecie,i póki nie myślicie gdzie by tu zakopać własne dziecko to nie jesteście złymi matkami,tylko zmęczonymi,niewyspanymi,potrzebującymi choćby dwóch godzin bez słodkiego dzieciąka,bo nawet najlepsza "rzecz" w nadmiarze może wyjść nam bokiem na chwilę,pozdrawiam
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Święta racja. Ale niestety tak jak piszesz - w polskiej mentalności nadal króluje schemat Matki Polki i trudno się wybić poza. Trudno się przyznać, że czasami nawet niemowle potrafi tak wku*wić, że ma się ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść. Trudno się przyznać, że spanie po 4-5h dziennie niekoniecznie pozytywnie nastraja do życia. Trudno się przyznać, że spędzając 24/7 same z dzieckiem, które albo marudzi albo conajwyżej do nas pogaworzy może nie zaspokajać naszych potrzeb społecznych. Itd, itp.
wczoraj pół dnia darłam morde na mojego kochanego Marcelitka i też miałam wyrzuy sumienia, bo swoje emocje wyładowałam na nim, ale czy jestem złą matką? Czasami tak się czuję, ale wiem, że lepszej mamusi nie mógłby znaleźć :)
Dokładnie. Święta prawda.
Podpisuję się pod tym rękami i nogami :)