kochana uśmiech uśmiech uśmiech najbardziej zdobi kobietę ;) pięknie piszesz o córeczce ;) czytałam poprzedni wpis nie przejmuj się że mała nie rozwija się "książkowo" ona jest inna wspaniała wyjątkowa inwidualna jedyna w swoim rodzaju
Dzisiaj Ala ma swoje pierwsze wazne ,,urodziny", konczy pół roczku, mielismy posiedziec sobie spokojnie we trójke: ja, mąz i malutka, ale oczywiś cie zycie psize swoje scenariusze - aprtnerka mojego ojca miała wypadke, więc większośc rodizny wspzitalu, ja zaostałam z mała w domu,a mąż pojechał... i guzikw yszło ze spokojnego, rodzinnego wieczoru przy ciastku :/
Córeczka rozwija się troszkę niepdoręcnzikowo, ale i tak widzę pgromne psotepy jakie robi, ejst szalenie towarzyska, ciekawa swiata, dźwiga sie do siadu z pozycji półleżącej, pieknie łapie za stópki, uwielbia wszlekie zabawki i gryzaki :) inetersuje się pomalu także swoimi ciuszkami, które ma na sobie ;) nosi pieluszki 4, wazy prawie 8 kg, miezry ok 73-74 cm, pasuje na nia rozmiarówka 73 lub 6-9mies, a czasem nawet rzeczy na roczek :) mówi coraz więcej - mammmam, babuu, bababa, ejj, jee, ajj, gyy , gugu, gugy itd
smieje się i piszczy z radości, kiedy ma db humor; w wózku lubi jeździć tylko na półleżąco i póki jeszcze sie meiści w foteliku;
moja forma po 6 mies od porodu - nie jestem usatysfakcjonowana, udalo mi się wrócic do wagi sprzed ciązy w 2 miesc zycia małej, ale co z tego, jak mimo karmienia piersią gdy zaczęłam jeśc normalnie, mimo diety bezmlecznej, przybrałam dodatkowe 4 kg i nieestety nie chcą spaść, jem dużo mięs i wedlin, owoców warzyw , kasz i zrzucić nie mogę, jestem pelna kompleksów;
siatka rozstępów troszkę zmalała, rozjasniały i nie ma już takiej tragiedii, smaruje tym bioil regularnie, moze uda sie jeszcze cos zwalaczyc;
piersi nadal ogromne, pełne mleka :) może gdy odstawie to zejda chocby o 1 rozmiar, ja tez mam cel zejść chociąz o 1 rozmair najlepiej 2, a wagowo 5-10 kg;
ogólnie plecy mi skrzypia, bolą i odpadam ://
uświadomilam sobie, że aby naprawić swój związek, muszę zadbac o siebie, ciaglec jestem pelna kompeksów, nieakceptacji siebie samej, za mało podejmuje starań... mam nadizeje, ze kolejne 6 mies przyniesie lepsze efekty :) w końcu mała teoretycznie będzie bardziej ruchliwa i może uda mi się zrzucić coś, póki co krok 1 kupno parowaru to był strzał w 10 :)