Cóż z zapowiedzi lekarza w szpitalu że"za kilka dni się spotkamy" jakoś narazie nic nie wyszło.Byłam na kontroli w czwartek i ginekolog stwiedził że rozwarcie"idzie dalej"(fachowe powiedzenie nieprawdaz??)i że jak nie urodzę w przeciągu zbliżjącego się tygodnia mam się zgłosić w następny czwartek(pojutrze czyli).Ludzie no co z tymi skurczami?!?Są coprawda silniejsze ale nadal rzadkie:( Jeny ja wszystko już przygotowałam a tu głownej bohaterki brak...Tak jej sympatycznie w tym ciasnym brzuchu?!Swoją drogą kopy mi daje teraz niemiłosierne,strasznie się wierci!Myślałam że pod koniec jest raczej odwrotnie...Wiecie co?Czuję się troche jak emerytka:)Ciagle mnie wszystko boli,w szczególności krocze i plecy.Ciągle się teraz zastanawiam do kogo bedzie podobna nasza Wiki maleńka.Zastanawiam się czy sobie poradzę,kiedy będę mogła wrócić do pracy,jakim Darek będzie ojcem...A ja...Czy sprawdze się w roli matki???Hmmm to logiczne kocham juz moją dzidzie ale ja myślę że nie każda kobieta powinna mieć dziecko.Niektóre poprostu nie sa do tego stworzone.I napada mnie czasem taka myśl że może ja też nie...Jak poroniłam pierwszą ciążę to był dla mnie cios i tak czekałam aż ponownie zajdę w ciążę.Wiktoria jest wyczekiwanym,upragnionym dzieckiem więc skąd we mnie tyle wątpliwości????
Komentarze
(2008-04-02 10:31)
zgłoś nadużycie
(2008-04-05 21:17)
zgłoś nadużycie