Fajne to snadanie:) U nas faza pytań i gadnia non-stop na razie skończona a teraz jest "mamo zobacz"...Serio, po przyjsciu z pracy mam czasem dość z taką gadułą...
Zmieniam zdanie co do tego, że druga ciąża jest lżejsza.
Jako, że nie miałam jakichś strasznych nudnośći, ani razu nie wymiotowałam, to dla mnie już dużo.
Za to będąc w 17 tygodniu sapię jak lokomotywa. Na 4 piętro wchodzę z 3 przystankami.
Po spacerach boli mnie krocze straszliwie, krzyż pęka i ogólnie tylko sie polożyc i płakać .
Dalej nie jem mięsa żadnego innego oprócz drobiu.
Za to wpierniczam ogórki gruntowe pokrojone w cwiarteczki posolone i truskawki kilogramami :)
Nie piję kawy, herbata mi się znudziła, a ciśnienie uparcie niskie. Muszę dosyc często się czegoś przytrzymywać, bo głowa wiruje jak po karuzeli , ale wyniki mam dobre.
Dziecko po delikatnych muśnięciach w 14 tyg, teraz potrafi dowalić, bardzo nisko czuję, ale podobno wszystko ok
Dalej nie tyję. Schudłam prawie 10 kilogramów, za dwa tygodnie usg i zobaczymy czy dziecko ładnie rośnie, chociaż po brzuchu już troszkę widać.
Najgorsza dolegliwośc obca po pierwszej ciąży to strraszny ból piersi. Wieczorem jak zdejmuję stanik to czekam aż opadną na podłogę z ciężaru, czasami nie mogę ruszyć rękami, w nocy mnie "suty drą " :P pieką straszliwie.
Ciewkae co będzie za kilka tygodni.... ehhh
Hania ma jakąś fazę na gadanie. Dziecko nie zamyka się na milisekundę.
Gada, śpiewa, opowiada, bawi się w dom, szkołę, lekarza itp.
Zadaje miliardy pytań, wszystko musi wiedzieć, większośc dnia to "dlaczego", "bo?" itp.
Przestraszyła mnie raz, byłyśmy na spacerze, mimo że uważałam na słońce, był krem i kapelusz chyba się przegrzała. Była smutna, nie chciała jesc, ani pic, gorąca jak piec i bolała ją głowa, ale po nocy przeszło, teraz uważamy bardzo na słonce, zresztą ja i tak nie podziałam na dworze zbyt dużo, bo zaraz mnie zatyka i dusi.
za to wczoraj mało nie padła z radości, bo widziała najprawdziwszych żołnierzy amerykańskich, byli u nas w mieście. Policji dużo, itp :) Chyba zostanie żołnierzem ;)
Wokoło nas same anginy, zapalenia zatok i inne dolegliwości. Jeżdżę tez do dziadzia do szpitala, strasznie przeszedł maj jako astmatyk. Troszkę go podreperowali, ale nie wiem jak będzie dalej, wiek też juz mocny...97,5 lat.
Ogólnie nie lubię lata, bo od kilku lat cos się dzieje zwykle w lecie.
Oby szybko mineło i bez żadnych problemów.
Pozdrawiamy mocno :)
dostałam sniadanie, żebym nie zemdlała przy myciu naczyń :D
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
mala super jak zawze a dzie fotka brzuszka:)
Yyyyy... plastikowy paczek ?
Buziolki dla Haneczki i Ciebie moja imienniczko ! Wybieracie już imiona?