Myślę, że nikt nie chce spowodować u siebie rozstępów. Jednak, planując dziecko jest to prawie nie do uniknięcia i byłam tego świadoma, choć myslalam, że jakimś cudem ich uniknę. Bo przecież my kobiety w ciąży i przed ciąża nauczyłyśmy się pielęgnować ciało. Na przykład wcierając w skórę drogie kosmetyki, jak kremy na rozstępy dla kobiet w ciąży, nawilżające, ujędrniajace, ale i tez stosowanie najbardziej znanej nam oliwki. Mimo to na mojej skórze pojawiły się rozstępy - na brzuchu, ale również na powiększających się piersiach, na udach i pośladkach. A jak już się pojawiły, to trudno - pogodziłam się z tym, można powiedziec, że je pokochałam. Na razie są różowe, ale na szczęście po pewnym czasie bledną. Ale momo to za każdym razem gdy patrze w lustro i widzę kolejne to płaczę i dziś tj. 22.09 po kąpieli zobaczyłam u siebie kolejne rozstępy, zamknełam łazienkę i płakałam jak małe dziecko. Mąż na szczęście nic nie słyszał. On Ciągle mi powtarza, że nadal mu sie podobam i kocha mnie taką jaka jestem... Cóż troszkę dodaje mi to siły, ale gdy spoglądam znowu w lustro, to znowu płaczę... Najgorsze jest to, co mnie nawet śmieszy, ha, ha :) że wszedzie - w gazetach, telewizji jest ukazana postać kobiety idealnej po ciąży, po porodzie. Jak mam się czuć "ja" z rozstępami...??? kiedy one są ukazywane z idealnymi ciałami. Jedno mnie cieszy, słyszałam, że po pierwszej ciąży ciało jest podobno mało zmienione. Natomiast przy kolejnej zmienia się. To tak dla podbudowania się, nio cóż jakoś trzeba... :) A wy dziewczyny co o tym myślicie, macie jakiś pomysł na nasze piękne rozstępy...? Jak je zwalczyć...? Ja mam tylko jeden pomysł - zabieg laserowy ( http://www.elite.waw.pl/ ), chociaż to jest jeszcze do rozpatrzenia, zobaczymy co będzie jak urodzę, jak moje ciało powróci do normy i na ile będą one widoczne moje kochane rozstępy... =)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 18.
Hm... Ja w pierwszej i drugiej ciazy smarowalam sie Frei Öl jak dzika i nie mialam ani jednego rozstepu. W ciazy z trzecia cora smarowalam sie bardzo rzadko, raczej od przypadku do przypadku i dookola pepka wyskoczyly mi 4 (!) 1-2 cm. rozstepiki... Ale to wszystko. Aha... wyszly mi dopiero po porodzie, a przez cala ciaze nic nie mialam.
Po ciazy dalej marowalam sie tym Frei Öl i szybko zbledly tak, ze sa prawie niewidoczne. Jak ktos nie wie, to nie widzi.
moim zdaniem krem cud nie zdziala rewelacji i nie sprawi, ze rozstep zniknie. tak jak piszesz, zabieg laserowy moze cos pomoc. tak naprawde chodzi nie o kosmetyk a o masaz ktory pobudza skore.
mnie rownież wy skoczyly rozstepy. skóra niewytrzymała zbyt szybkiego rozciagania się i tak mam juz na posladkac, udach, piersiach do szczescia brakuje jeszcze na brzuchu.
W idealne ciało po ciąży ni ma co wierzyć - dobry gafik komputerowy i photoshop i retusz potrafią zdzialać takie cuda, że ho ho :)
Wiesz co mi mój mąż powiedział? Że wie, że przyczynił sie do powstania moich rozstepów ale kocha je wszystkie i każdy z osobna - bo sa one niejako pamiątką po dzidzi, którą no sze pod serduszkiem. Że jemu się zawsze będę podobą i nie mam się czym przejmować.
I powiem Ci, że po tych słowach już tak bardzo nie dramatyzuję z tymi rozstepam. Wiadomo po ciąży bedzie smarowanie, żeby jak najbardziej je zredukować i zbledły, ale już będzie inne podejście :)
Aaaaa i bardzo prawdopodobne, że jeżeli Twoja mama miała w ciąży rozstępy - to Ty też będziesz miała - genetyka robi swoje :)