Mam dokładnie tak samo. :(
jak niedzwiedź zapaść w sen zimowy i obudzić się w innym czasie...
Albo wcale.
Mam dokładnie tak samo. :(
U Ciebie to chyba z ciążą związane... niejestembananem... ![]()
Akurat nie. Dobija mnie całokształt, ciąża to jedyne co mnie powsztrzymuje żeby nie pieprznąć wszystkiego w pinechy.
U mnie taka motywacją do wegetacji są jedynie dzieci.. inaczej juz by mnie nie było ![]()
ech, lepiej nic nie mów.
Łudzę się,że to może jakaś zimowowiosenna chwilowa deprecha. Może Nam przejdzie, kobieto :)
Ja wiem, ze u mnie to niestety ta powazniejsza wersja.. biorę leki, ale zycie mocniej daje w kość niż dzialanie leków ![]()
U Ciebie pewnie polaczenie przesilenia wiosennego z dzialaniem hormonów.. W kazdym razie zycże Ci, zeby tak wlasnie było.
Bede pamietala, Niejestembananem.. Dzieki :-)
A co z dziecmi? :(
Nef.. tylko one trzymaja nie tu....jeszcze.
|
|