Jak zwał tak zwał.... Nowa osoba w szkole podstawowej ...
Asystent nauczyciela wykonuje zadania wyłącznie pod kierunkiem nauczyciela prowadzącego zajęcia - taki zapis doprecyzowujący zadania asystentów nauczycieli wprowadziły komisje sejmowe do poselskiego projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
Asystent nauczyciela to zupełnie nowa kategoria osób, które od 1 września będą mogły pracować w szkołach podstawowych. Wprowadza ją projekt nowelizacji autorstwa PO, który był przedmiotem prac Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Zróło:
W wersji pierwotnej projektu zamiast określenia "asystent nauczyciela" znajdowało się określenie "osoba wspierająca". Zostało jednak ono zamienione w ubiegłym tygodniu na wniosek PO, gdy projektem zajmowała się podkomisja sejmowa. Zadaniem asystenta, tak jak wcześniej osoby wspierającej, ma być wspieranie nauczyciela prowadzącego zajęcia dydaktyczne, wychowawcze i opiekuńcze lub zajęcia świetlicowe w szkole podstawowej.
Asystenci będą musieli mieć wykształcenie co najmniej takie samo jak nauczyciel uczący w danej szkole oraz przygotowanie pedagogiczne. Będą jednak zatrudniani przez samorządy na podstawie kodeksu pracy (a nie jak nauczyciele na podstawie Karty Nauczyciela). Wynagrodzenie ich nie będzie mogło być wyższe niż to, które otrzymuje nauczyciel dyplomowany.
Osoba asystenta od początku prac nad projektem budzi wątpliwości opozycji i związków zawodowych. Choć zaznaczają one, że są za pomocą nauczycielom pracującym z najmłodszymi uczniami, to negują sposób zatrudnienia takich osób przy stawianiu im takich samych wymagań jeśli chodzi o kwalifikacje, jak nauczycielom. Ich zdaniem, może to w przyszłości doprowadzić do zastępowania w szkole nauczycieli asystentami.
Stąd zgłoszona przez Domicelę Kopaczewską (PO) poprawka doprecyzowująca, że "asystent nauczyciela wykonuje zadania wyłącznie pod kierunkiem nauczyciela prowadzącego zajęcia". Została ona poparta przez większość połączonych komisji edukacji i samorządu. Za przyjęciem jej głosowało 22 posłów, 13 było przeciw, jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Wcześniej posłowie odrzucili poprawkę Marzeny Machałek (PiS). Proponowała ona, by zamiast "asystentów nauczycieli" w szkołach podstawowych pojawili się "nauczyciele wspierający" zatrudnieni zgodnie z Kartą Nauczyciela. Za przyjęciem tej poprawki było 13 posłów, 22 - przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu.
Poselski projekt nowelizacji dotyczy też możliwości odroczenie nauki sześcioletniego dziecka w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Zgodnie z nim, rodzice będą mogli na podstawie opinii psychologa zrobić to, a nawet cofnąć dziecko do zerówki, gdy we wrześniu rozpocznie ono już naukę. Będą mogli zrobić to do 31 grudnia. Obecnie decyzję o odroczeniu nauki w pierwszej klasie podejmuje dyrektor szkoły na wniosek rodziców i po przedstawieniu opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej. Projekt zakłada, by o odroczeniu przesądzała sama opinia psychologa i wola rodziców.
Posłanka Machałek zaproponowała pójście jeszcze o krok dalej. Złożyła poprawkę, zgodnie z którą nie byłaby w ogóle konieczna opinia poradni, a wystarczałaby sama wola rodziców. Zmiana ta nie zyskała jednak poparcia komisji. Za jej przyjęciem głosował 13 posłów, 20 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Projekt zakłada też, że w świetlicach szkolnych nie będzie mogło przebywać więcej niż 25 uczniów. Proponowane przepisy mają też ułatwić rodzicom prowadzenie edukacji domowej. Do tych zapisów posłowie nie zgłosili żadnych uwag.
Połączone komisje nie miały także uwag do wprowadzonych przez podkomisję do projektu poprawek dotyczących przyjmowania do przedszkoli i szkół dzieci cudzoziemców. Usuwają one lukę prawną, która pojawiła się w wyniku równoległego nowelizowania w ub.r. ustawy o systemie oświaty w zakresie rekrutacji oraz ustawy o cudzoziemkach.