Kati no trzeba pracować nad swoją pewnośćią siebie a no pracujesz w takim miejscu że nie współpracownicy będą oceniać twoją prace tylko te dzieciaki!! od Ciebie zalerzy ile one będą umiały... od Twojego podejścia i umiejętnośći, tego jak Tym dzieciakom przekażesz swoją wiedzę.....
i ja Cię proszę nie użalaj się nad innymi którym zabrałaś prace..... Kati jest tak albo ty jesz albo jesteś zjedzonym.... Tak jest w każdej pracy teraz- wiem chore ale nic nie zrobimy..... nie my.... my tu tylko 'sprzątamy"
a co do męża- Kochana sama wiesz jaką masz sytuacje w domu, sama wiesz czy ma to sens, sama musisz rozwarzyć za i pzreciw.... no my nie mamy jak Ci pomóc w tym temacie- co nie zrobisz na pewno będzie dobrą decyzją!!!
aa i jeszcze- problemy- Kati ja nie znam Twoich Ty nie znasz moich- są różne, sytuacja jest różna ale wiem na pewno że po każdej urzy wychodzi słońće :) i nie pitol że nie :P wiem że bywa ciężko, że się płącze w samotności, że ma się ochote rzucać talerzami i zastanawia się czy to wszystko ma sens... czy nasze życie ma sens, Ale MA !! jesteśmy mamuśki :) nasze dzieci nas potzrbują :) i kiedyś w końcu będzie dobrze..... ja sądzę że wyjdziemy z naszych problemów za....... hmmmm 10 lat?? :D