Może to nie po chrześcijańsku ale nie żal francy ,to co to dziecko przeszło za życia,koszmar
została znaleziona martwa w celi.
Przyczyny jej śmierci nie są jeszcze do końca znane. O sprawie rozpisują się brytyjskie media, które jednocześnie przypominają tę wstrząsająca historię.
29-letnią Magdalenę Ł. znaleziono martwą w jej celi w więzieniu Foston Hall. Okoliczności jej śmierci są wyjaśniane. Brytyjski "Telegraph" donosi, że kobieta najprawdopodobniej popełniła samobójstwo.
BBC przypomina, że Magdalena Ł. i jej partner Mariusz K. mieli spędzić w więzieniu minimum 30 lat. "Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że okoliczności, w jakich doszło do śmierci Magdaleny Ł., zostaną zbadane i wyjaśnione" - czytamy na stronie BBC.
"Guardian" podaje, że postępowanie wyjaśniające w sprawie śmierci 29-letniej kobiety zostanie przeprowadzone przez Prisons and Probation Ombudsman - czyli niezależny organ powołany przez Ministerstwo Sprawiedliwości do badania m.in. zgonów, do jakich dochodzi w więzieniach na terenie całego kraju. "Na tym etapie postępowania policja nie będzie zaangażowana w wyjaśnianie tej sprawy" - pisze "Guardian".
"Mirror" przypomina z kolei o okrucieństwach, jakich dopuszczali się rodzice względem 4-letniego Danielka. "Przed śmiercią chłopiec był bity, głodzony i torturowany. Przetrzymywano go w zamkniętym pokoju na materacu, który był cały mokry od moczu" - czytamy.
Tę straszną historię przypomina też "The Independent". "Gdy prosił o picie, rodzice zmuszali go do jedzenia soli. Torturowali go też w okrutny sposób, m.in. poprzez przetrzymywanie głowy pod wodą" - piszą dziennikarze brytyjskiego tygodnika.
Chłopiec zmarł w rodzinnym domu w Coventry w marcu 2012 r. w wyniku uszkodzenia mózgu. Stwierdzono także u niego wiele innych obrażeń, które były wynikiem wielomiesięcznego katowania. Lekarz, który przeprowadzał sekcję zwłok dziecka, stwierdził, że wygląda on jak więzień obozu koncentracyjnego.
Magdalena Ł. broniła się przed sądem, oskarżając swego partnera o to, że zachowywał się gwałtownie wobec niej i dziecka. Ława przysięgłych nie dała wiary tym zapewnieniom. Ławnicy uznali, że jest współwinna śmierci dziecka oraz że swoje stosunki z Mariuszem K. przedkładała nad dobro chłopca.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
szkoda dziecka .... ja pitole , ciekawa jestem co za to z rodzicami małj Magdy którą rodzice równiez zagłodzili .......
http://wyborcza.pl/1,87648,15873657,Dziecko_nie_zyje__A_szarlatan_.html
Mam łzy w oczach, jak patrzę na zdjecie Danielka. Te cudowne, ufne oczy dziecka.
Ktoś nie wytrzymał w więzieniu i wział sprawiedlwość w swoje ręcę...
Kati i pewnie tak było. Mogli bziurwę wymęczyć tak jak Ona męczyła teo biednego chłopca. Żal takich dzieci. Jakim trzeba być emocjonalnie wykastrowanym,żeby robic coś takiego dziecki,dzieciom. I to bez skrupułów.
Kati i pewnie tak było. Mogli bziurwę wymęczyć tak jak Ona męczyła teo biednego chłopca. Żal takich dzieci. Jakim trzeba być emocjonalnie wykastrowanym,żeby robic coś takiego dziecki,dzieciom. I to bez skrupułów.