Wynik wideoskrobokopii nie wykazał tego czego szukali lekarze czyli dalej jestem w punkcie wyjścia.
Dziś 9 dzień bez rodziny. Coraz bardziej za nimi tesknie:-( Rozumiem, że to dla mojego dobra ale nic nie poradze. Serce mówi co innego, Rozum co innego.
Mąż ma naprawdę ciężko. Sam z dziećmi z niewielka pomocą taty wtedy kiedy musi na noc iść do pracy. Martwie się o niego:-(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Dziękuję 8karo8. Niech tylko znajdą przyczynę bo wygląda na to, że jest ich kilka.
Ją w szpitalu się nie wysypiam. Na sali głównie staruszki. Jedną pani jeczy całą noc i spać nie mogę. Słyszę ją przez słuchawki i muzykę. I
Drugą, przemadrzała, dziś wyszła. Była pępkiem świata o bujnej wyobraźni. Niestety brak kultury z butów wychodził.
Moim sąsiadem jest PAN, lat 96! Tak, tak. Salę są KOEDUKACYJNE!
Musisz dac radę.. musi byc dobrze.
A mąż sobie poradzi z pewnością ;) nie ma wyjścia ;) Oni tak na prawdę wiele potrafią, gdy muszą ;)