Nie.Nie do porodu, a do operacji. Powaznej, zmieniajacej podobno cale życie.
http://dieta.mp.pl/odchudzanie/leczeni...
Nie. Nie boję się. Biorę przykład z Lili i tez będę dzielna. Wiele z nas tak robi, prawda?
Zostało mi 6 dni.
P.S. Zastanawiałam się co oni robią z tym niepotrzebnym kawałkiem żolądka. Usuną mi go.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
Trzymam kciuki by wszystko było po Twojej myśli i by Twoje życie zmienło się na lepsze kazda z Nas gdy dojrzewa do pewnej decyzji by zmnienic cos w swoim życiu na lepsze.Ja także powoli małym krokami zmnieniam swoje życie choc na tak drastycznie by poddac się operacji.Trzymam kciuki
Dziękuję dziewczyny. Wiem, że bedzie dobrze i staram sie mysleć pozytynie. Jak tylko pomyslę o małej Lili, to przestaję sie bać bycia tragicznym 1%.
Contrasek, nie zrozumiałas mnie. Nie wiedziałam, czy wycinają niepotrzebną część zoładka czy robią szew i nadal w człowieku jest. Jest mi obojętne gdzie mój ex-żolądek wyląduje. W jakim kolorze worka
A i jeszcze jedno... zdarzają sie przypadki zmiany charakteru po takich operacjach. Na niekorzyść.
Mam nadzieję, ze Katiuszka pozostanie sobą. Taką jaką mnie znacie.
Powodzenia , będzie dobrze :)
Bedzię dobrze KasiaDzielna Kobita z CiebieBedę z Toba myślami
Powodzenia!
Wiem dziewczyny. DZIĘKUJĘ! Biorę przykłAd z Lili.