Eeeej Katrina, spokojnie :* Mi już tyle pokapało, że na luzie mogłabym je wlać do wanny i się w nich wykąpać. Szczególnie pierwszy tydzień po powrocie do domu był tragiczny. Jaś non stop płakał a ja razem z nim. Nie myśl o tym co Cię martwi, zadbaj o siebie, olej gotowanie i sprzątanie póki nie poczujesz się lepiej. Odpocznij, pooglądaj seriale czy co tam lubisz. Pamiętaj, że dalej jesteś przede wszystkim cudowną kobietą. Niezależnie od tego czy czujesz się dzisiaj źle czy dobrze nie jesteś do niczego a dla swoich najbliższych jesteś najlepszym co mogło ich spotkać. A... Mi dużo dało wyżalenie się (w sumie wykrzyczenie) mojej mamie i mojemu M. co mi leżało na duszy. Jak już porządnie osmarkałam swoich bliskich to od razu mi ciśnienie zaczęło schodzić.
Wypłacz się, wydurdaj sobie spokojnie leszka i nos do góry. :)
Trzymam kciuki !
