Wszystko się sypie...
2009-05-08 09:09
Komentarze: 12
Witajcie. Dawno nic nie pisałam. Dzidzia pochłania mnóstwo czasu. Tymbardziej kiedy jestem właściwie skazana sama na siebie. Jest mi tak ciężko. Mąż pracuje, a kiedy przychodzi z pracy nie ma siły na nic, chodź ja widzę, ze nie jest wcale taki zmęczony skoro ma siłe na piwo z kolegami lub siedzenie przed komputerem. Nie potrafi zrozumieć, że siedzenie z dzieckiem które już nie tylko śpi i je, ale także chce się pobawić to też męczące. Ciągle wymaga i chodzi naburmuszony. Wiecznie mu coś nie pasuje. Podczas całego dnia nakarmi dziecko 2 razy i to wszystko. Nie wspomne już o innej pomocy bo reszta to już na niego za ciężko. Nie wiem czy każdy mężczyzna taki jest:( Niedawno mi powiedział, ze przytyłam od ciąży. A wspomne, ze urodziłam córeczkę 28 marca przez cięcie cesarskie. Jest trudno mi zbić wagę. Schudłam 11 kg, ale on spodziewał się modelki najwidoczniej. Fakt nasze relacje seksualne poprawiły się niż byłam w ciąży, chodź nie chce uprawiać seksu bo się boje. Bardzo długo babrała mi się ta rana i nie chce przedobrzeć. Co najgorsze, że boje się robić jaiekolwiek ćwiczenia. Bo kiedy podnoszę się na brzuchu z łózka, czuje lekki ból. Nie wiem co mam robić, jak jeszcze bardziej o siebie zadbać i schudnąć. Staram się nie jeść tłustych rzeczy ( mam taką możliwość bo nie karmie piersią) ale flaczek jest. Wątpie, żeby tak szybko wróciło to do normy. Wyglądam o wiele lepiej po ciąży, ale mam problem z doborem spodni i bluzek bo mam trochę samorytyki nie założe spodni z któych wylewają się waly tłuszczu. Spodnie z wysokim stanem opinają zabardzo nawet te o pare rozmiarów większe. To straszne. Eh. Wspaniałe uroki ciąży. Cieszę się, że poprostu mam dla kogo żyć i chociaż jedna mała istotka napenwo mnie potrzebuje. Kocham na nią patrzeć, przebierać, myć, mojoe serduszko małe. Tylko szkoda, ze nikt inny mnie nie potrzebuje. Codziennie biorę tabletki przeciwbólowe, nie mam się kiedy pożądnie wyspać. Raz w tygodniu by mi wystarczył. A spanie na raty to nie jest wspaniały pomysł. Tymbardziej, ze mąż też by mógł mi pomóc i odciążyć mnie troszkę. Kobity wy też macie takie problemy?? Juz nie wiem co mam robić. Dołączam zdjęcie córci:) Ma już miesiąc i ponad tydzień:)