Dnia 4.11.2009roku dowiedziałam się że jestem w 6 tyg ciąży. Był to dla mnie szok, bo nie spodziewałam się tego tak wcześnie, zaczełam myśleć że cały świat mi się zawalił na głowe. Byłam świadoma co robie z chłopakiem i jakie wnioski z tego mogą wyjść, ale nie sądziłam się że tak wcześnie. Potrzebowała troche czasu żeby zrozumieć że jestem w ciaży.. Gdy byłam drugi raz u pani doktor i zobaczyłam na ekranie mojego dzidziusia wzruszyłam się. Zrozumiałam że dziecko jest największym szcześciem na świecie!!!:) Nie wiem nadal czy dam radę, czy poradzę sobie, a najbardziej boję się porodu, chodź wiem że do niego jeszcze daleko... Proszę was mamy pomórzcie mi pozbyć się strachu i obaw że coś może być nie tak... Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy i już kobiety będącymi nimi!!