Trzymam kciuki za zdrowie dla Ciebie aniołek47 i Twojego chłopczyka.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 501 - 510 z 758.
Dziewczyny, wielkie dzięki :*
A tak w ogóle to chciałam Wam polecić super pieluchy :) Pampersa Premium Care, z włóknami bawełny, kosztują 50zł za 78szt (rozmiar 1 oczywiście). Natan jest wcześniakiem więc wszystkie pieluchy są dla niego za duże, i od każdych (happy z wycięciem na pępek i pampers new born - żółta paczka) miał odparzenia od 3 dnia. Dopóki mąż nie kupił tych. Kremu w ogóle nie używam, pieluchę zmieniam co 2-gie karmienie,kupa się super wchłania. Są takie "miękkie", że bez problemu zaginam je aby nie kończyły mu się pod pachami ;) Po prostu rewelacja. Na prawdę jak macie możliwość to użyjcie tych pieluch, a nie pożałujecie. Ja innych kupować nie będę, zwłaszcza że są do rozmiar 3 :)
mam nadzieję dziewczyny, że jak już wszystkie szczęśliwie urodzimy swoje pociechy, to nadal będziemy udzielały się na tym forum, żeby poradzić ponarzekać od czasu do czasu
a ja mam cykora przed porodem, dziś w nocy Mała była bardzo niespokojna i bardzo ciężko mi przewrócić się na bok i jajniki zaczęły mnie boleć, że nie wspomnę o pachwinach i skurczach macicy...
jaki jest pierwszy , najczęstszy objaw porodu? Odejście wód, czopa, czy skurcze??? czeka mnie SN chyba bez zzo
Aniołek a napisz jakich kosmetyków dla Natana najczęściej używasz, pudry kremy zasypki itp. (zast się co kupić na początek i co do szpitala dla Małej wziąć)
na poczatku jak najmniej kosmetykow uzywac - taka moja rada!
co do pieluszek to mam kilka paczek (darmowki) pampersa new baby i one ostanio podpasowaly z synkiem - bo po huggies na odparzenia :( a potem po kilku paczkach przeszlismy na 2 (duzy byl chlopak) baby dry (te zielone) i te byly bombowe wiec z doswiadzczenia bede uzywac te co sie juz u nas spawdzily!
co do premium care- u nas takich nie widzialam ale recenzje na internecie a rozne i nie wszyscy tak je zachwalaja! wiec wg uznania sadze kazdy podpasuje dla siebie!
Ja też mam nadzieje że nie długo szcęśliwie zobaczymy swoje maleństwa i będziemy narzekać tylko na nie przespane noce:)
Ja juz na tą chwile czekam bo niby na dniach.
Kosmetyków jak najmniej, owszem :) Do szpitala wzięłam tylko chusteczki, nic więcej. Wszystko było dostępne w szpitalu. A w domu używam płynu do kąpieli Nivea, sudocremu w razie potrzeby, kremu do twarzy na każdą pogodę z Nivea, i jako że ma troszkę suchą skórę używam oliwki w żelu. I to wszystko.
To ja mogę już narzekać na nie przespane noce... W dzień śpi cudnie, zje i śpi, a w nocy... Masakra... Śpię po 2-3godziny... Ale to przez ciężkie karmienie butelką (jako wcześniak z moimi wklęśniętymi brodawkami jadłby godzinami aby zjeść...). Pomalutku wszystko będzie w normie...
Wczoraj stanęłam na wadze :D No i od wagi z porodówki, gdzie miałam łącznie 30kg na plusie, spadło 20kg :) Nerwy, dieta szpitala, no i opuchlizna która zeszła... Dziś byłam na urodzinach brata, znajomi którzy nie widzieli mnie od końca ciąży wytrzeszczyli oczy, i pytali czy na pewno ta z brzuchem to byłam ja ;) Więc jestem zadowolona, i dietę oczywiście trzymam :D
to ładnie z ta wagą, ja wczoraj chciałam założyć pierścionek, który był na mnie przed ciążą za duży a wczoraj nie mogłam go założyć na palec taka jestem spuchnięta, palce u stóp jak parówki.....
Aniołek a ten monitor oddechu to jest niezbędny?Rzeczywiście jesteś spokojniejsza? Oglądałam ceny no i tani nie jest......
anczarka, ja ma tak samo jak Ty , co prawda palce są oki, ale za to kolana to jest masakra jakaś, niedługo sama nie wstanę...hehhe ale czego sie nie robi dla bobaska :-) damy radę
Anczarka, Natan miał kilka razy bezdech, ale w czasie gdy był na OION (a był około tygodnia), potem już nie. Ogólnie kązdemu wcześniakowi jest zalecany monitor bezdechu, bo jest o 50% większe zagrożenie śmierci łóżeczkowej niż u dzieci urodzonych w terminie, dlatego nie zastanawiałam się. Owszem tanie nie są, ale mi udało się kupić na allegro za 170zł, używany, bo nowy nie musi być (żaden element nie dotyka bezpośrednio dziecka). A faktycznie daje mi ogromny spokój. Syna starszego nauczyłam go obsługiwać :)
Mam problem :( Natan nie jest karmiony bezpośrednio z piersi, gdyż mam wklęśnięte brodawki, a on ma malutką buzię i ma mniej siły ssania, więc pokarm ściągam i daję butelką. I zauważyłam że mam o połowę mniej pokarmu niż to co miałam w szpitalu... Jestem przerażona, bo chociaż zimę chciałam karmić swoim... I tak teraz poję się Karmi, herbatami laktacyjnymi i zacznę częściej ściągać. Całe szczęście starcza mojego pokarmu, ale przecież zacznie jeść więcej niż te 40-50ml...
A co do opuchnięcie, to ja byłam jak bania... na porodówce tak mi ręce pokuła żeby wenflon do transfuzji założyć, że ryczałam z bólu... Sianiki jeszcze nie zeszły :( A jakoś na sali operacyjnej od razu mi założyła...