Opis klubu
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
a jak, łączmy bo dla niektórych jesteśmy jak zło i zaraza :P
Gdyby Ci niektorzy wiedzieli co ja przezywalam zeby utrzymac laktacje.... niestety nie bylo mi to pisane...
masz piękną córeczkę, która mam nadzieję jest zdrowa ;> więc nie ma co się smucić, trzeba cieszyć się tym co jest :)
mój mały też od pocztąku na butli. jeszcze walczyłam z laktacją ale się w końcu poddałam.
hej ja tez karmilam mala tylko miesiac a pozniej butelka mama nie mogla zlapac sutka nawet te przystawki sylikonowe nie pomogly mialam dosc meczyla sie Gaia i ja tez pozniej sciagalam pokarm laktatoremale ,moje mleko jej nie wystarczalo i tak skonczyla sie nasza przygoda na butelce i mm:))
ja karmilam tydzien okazalo sie ze mam zapchane kanaliki mleczne i mala zaciaga krew zaczela nia wymiotowac bylysmy 4 dni w szpitalu matko co ja tam przezylam... musieli mi dac mocne leki na uspokojenie na szczescie wszystko z malutka bylo ok... aktualnie jest zdrowa najedzona i rosnie jak szalona :)
Mój jest od urodzenia na butli. Nie chciałam karmić piersia i tyle. Nie wstydzę się tego bo nieby czego? Nie uważam siebie za złą matkę. Mój bobo rozwija się super, jest wesoły i pogodny. Bliskość można dać dziecku w inny sposób nie tylko karmiąc Go piersią. Jak widać mm to nie zło gdyż dziecko jest zdrowe i nie chodzi głodne...Pozdrowionka dla mam mm.
Hey dziewczynki
Mój jest od urodzenia na butli tak go nauczyli w szpitalu.. bo jak dostawiłam do robił się siny i strasznie płakał mi wiec na butelce jestesmy
Ja właśnie przymierzam się do przejścia na butelkę. Mój maluszek ma 1,5 miesiąca i podczas karmienia piersią ma okropny refluks. Każde karmienie to trauma dla mnie i dla niego. Za kazdym razem płacze w trakcie karmienia, a że karmień jest duzo to cały dzień slyszę płacz własnego dziecka. Musi być karmiony w pozycji pionowej co w przypadku karmienia piersią jest prawie niewykonalne. Jedynie butelkę spija spokojnie... Bardzo nastawiałam się na to karmienie, a teraz jestem bliska depresji przez to wszystko... :(