ankak jakoś to będzie:) Koleżanka moja po cc tydzień była jak nowa:) Masz męża i mamę do pomocy więc przez pierwszy tydzien Twoja mama moze zająć się kąpaniem a resztę będziesz w stanie zrobić z mężem czy sama nawet na siedząco :) jeśli urodzisz sn to jeszcze lepiej! nie stresuj się, bo to i tak nas nie ominie, wiec lepiej się nastawić pozytywnie do tego, może wcale nie bedzie tak zle? :))
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1491 - 1500 z 6168.
Cześć :)))
ja generalnie jakos samego porodu (mozę na razie?) się nie boję.. tzn wiadomo myślę o tym ale tak jak pisze Tofinka - staram się do tego podchodzić możliwie pozytywnie.., że będzie wszystko dobrze. Wiele z nas to przeszła, przechodzi i przejdzie i ja też dam radę.. a co najważniejsze dzięki temu ujrzę swoje maleństwo - owoc największej miłosci :) - nie możemy się już z Arkiem doczekać aż go przytulimy.. wczoraj wieczorem dawał czadu w brzuszku i mój mąż z nim rozmawiał, ze już nie może wytrzymać, ze dzieli ich ta 'skóra mamusi', ze niby mały jest tak blisko... a jednak nie może go przytulić / pocałować.. ehh łezki same leciały... :))))
ale wracając.. bardziej boję się własnie tego co będzie 'po wszystkim' - wiem, ze każda z nas ma instynkt i dziła wg intuicji.. ale boje się czy sobie poradzę z karmieniem, z odróżnianiem płaczu itp.. to najbardziej mnie zastanawia.. eh.. ale mam nadzieje, że będzie dobrze! :)
szczególny, magiczny czas przede mną... :)
Hej Milka, ja myślę, że z czasem nauczymy się odróżniać czego nasze dzieci potrzebują, a do tego musimy je po prostu poznać :) Po 2-3 tygodniach bedziesz juz wiedziała co maluch lubi a czego nie:) Początki zawsze są trudniejsze, ale zobaczysz nie zdąrzymy się obejrzeć a tu już skończą miesiąc, dwa, pięć :))
najwazniejsze to nie podchodzic do tego perfekcyjnie. wiem ze latwo sie tak pisze. bo pewnie sama bede podchodzic perfekcyjnie.ale strajamy sie tak nie robic. kazdy poplenia bledy i pojawienie sie malego czlowieka nagle z dnia na dzien ( bo jednak rozmowa z brzuchem to nie to samo) przynosi mase nowych sytuacji, dla nas nienznanych. ze spokojem tzreba sbie dac miesiac zeby poznac swoje dziecko. popelnimy pewnie wiele bledow, ale wszystko to i tak nie bedzie naszym zamiarem, bedziemy sie kierowac miloscia i troską
a ja szczezre mowiac wiecie czego sie najabrdziej obawiam? ze nie spotkam dobrego i zyczliwego personelu po porodzie. marzą mi sie takie pielegniarki z powolania. co pomogą, poradza, a nie beda krzyczec lub dawac glupie kometantarze. w sumei chyba tej pierwszej opieki sie boje ale jescze w szpitalu, kiedy ja bede slaba po porodzie a tu ktos bedzie jeszcze szpile wbijał dodatkowo
tofinka to fakt .Jak rodziłam syna a było to 15 la temu to o 4 rano pojechałam do szpitala bo mi wody odeszły to była fajna położna, cały dzień przeleżałam z bólami tez była fajna a jak mnie już tak wzięło na rodzenie o 20 o przyszła na noc taka franca że szkoda mówić.Może wam dziewczyny o yle łatwiej bo jedno dziecko ale ja będe mieć bliźnięta ;) radość duża ale i obawy też ,bo w zeszłym roku dostałam przepukliny i wpukliny w kręgosłupie i praktycznie nie chodziłam ,a jak już wstałam to parodia chodziłam wpół zgięta i do tego rwa kulszowa,stąd moje obawy.Jeszcze teraz coś zaczyna mnie uciskać z prawej strony jak ta przepuklina i jak czasem stanę to aż mi nogi podcina a niestety mój kręgosłup ma co dźwigać ,bo przytyłam już 17 kilo;/
Dziewczyny spokojnie, nie ma co panikować. ja chyba mam najwcześniej termin, więc będę pierwsza:) powiem Wam jak było, ale czy to Wam pomoże??? Każda kobieta jest inna i każdy poród jest inny. Najważniejsze to się nie nastawiać, co będzie to będzie. Jesli chodzi o opiekę to każda matka wie co dla jej dziecka jest najlepsze i na pewno każda z nas da radę:) mi zostało 9 tygodni. Boję się tylko jednej rzeczy, że akurat jak będę w drodze do rodziców to zacznę rodzić, a mam do nich 170 km, reszta mnie nie przeraża!!!
daria-mi tak samo 9 tygodni zostao:(
a ja się boje ze zacznę rodzić jak mój mąż będzie w pracy:(
Witam wszystkie przyszłe Mamy... ;) Ja mam termin na 21 października ale powiem wam że z dnia na dzien coraz bardziej się boję a wy jak tam samopoczucia... ?
a ja tam będę się bała w drodze na porodówkę , a teraz to się nie stresuję, bo po co? :))