czesc:D daria-czekamy z niecierpliwością na zdjęcia:D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1481 - 1490 z 6168.
Dziękuję, również gratuluję wymarzonych jajeczek hehe:) Ja też mam fotkę , ale u mnie to tylko taka biała kulka co niby siusiakiem ma być:PP Czekamy na Ciebie ! ;] Wrócisz to pogadamy!! buziaki
ejjjj a ja znowu nic nie zobaczę... buuu ;-(
dobrze, ze od pn bede juz na swoim latopie to bedzie i gg ;-P
no to czekamy na Ciebie mila! :)
dziewczyny, ja to sie dzisial czuje gorzej.i nie wiem czy to pzez upaly czy ogolnie. robilam pierogi leniwe i w trakcie czesto musialam przeywac i sobie usiasc. stac nie moglam, czulam slabosc i obciazenie. i ostatnio zdaralo mi sie miec twardy brzuch czasami. niby polozna mnie pocieszala ze to "stawianie sie macicy" i ze do 5 razy dziennie to normalne. lepiej ograniczyc wtedy chodzenie i dlugie stanie. teraz wiec leniuchuje... tez tak macie lub mialyscie??? acha...i jeszcze jedno czytam ksiazke pt. "Poród aktywny" Janet BAlaskas. jest rewelacyjna!!! wszytskie tezy w niej zawarte od samego pocatku popieralam co do mojego porodu. te ksiazke promuje fundacja Rodzic po ludzku. goraco polecam!!!
Hej Tofinko.. ja niestety u siebie nie zaobserwowałam czegoś takiego...
Rzeczywiśccie męczę się szybciej i potrzebuję sobie odpocząć po jakimś nawet małym 'wysiłku'... ale to zaczęło się u mnie niedawno... do 26tc pracowałam i aktywnie spędzałam czas - okazało się że 'zbyt' aktywnie bo szyjka zaczęła się robić miękka i od tamtego czasu 'uważam na siebie', dużo odpoczywam..
Co do książki już na nią luknęłam w empiku - chyba kupię ;-)
Hej dziewczyny
Chciałam zapytac czy wy też się tak stresujecie porodem i późniejszą opieką? Bardzo się boję, że nie dam rady (pomimo tego, że mieszkam z rodzicami i moim R więc kogoś do pomocy będę miała). Boje się, że nie będe wiedziała dlaczego moje maleństwo płacze, jak ją karmić i nawet już teraz przewijać. Wiem, że to głupie i dość pesymistyczne nastawienie, ale może któraś pomoże?
hej, ja sie nie boje porodu, bo duzo o tym mowie, czytam i chodze na szkole rodzenia. i dzis polozna nam powiedziala ze na porodowke trzeba pojechac ze spokojem i z pozytywnym nastawieniem, to bedie mneij bolec i bedzie szybciej po bolu. ja nie bede miec pomocy rodizcow, ale myle ze damy rade z mezem:) bedzie ok. zaufaj instynktowi kobiecemu:)
Każda kobieta ma jakies obawy, czy da radę- to jest normalne. Nie ma się co denerwować na przód. Na pewno dasz radę i będziesz wiedziała co maleństwu dolega. Jeśli nie uda się za pierwszym razem to za drugim na pewno!!
Hej dziewczyny. Ja też sie martwie porodem,ale u mnie o tyle gorzej ,ze bliźniaki i sama nie wiem jak to bedzie,SN czy CC.i tak źle i tak niedobrze ,SN nie bardzo bo raz ze dwójka to jeszcze przepuklina w kręgosłupie ale szybciej się dochodzi do siebie.juz rodziłam sn to wiem ,ze no fajnie nie jest ale mija a po cc dlugo ie dochodzi do siebie -wiadomo zawsze to cięcie;[ ,a ja źle znoszę narkoze i jak sie później zajme mymi maleństwami ,no niby mama mi pomoze i mąż też ale wszystkiego za mnie nie zrobia ;[