Żanetka-to dobrze ze to okaz zdrowia bo chory facet w domu to gorzej niż dziecko:) mój wojtek też nie ma ani jednej dziurki w zębie chodzi do dentysty na przeglądy i jest ok:) dobrze jak mężczyzna dba o siebie:)

no to faktycznie można pozazdrościc.

no mój to pechowiec. mówi się że sport to zdrowie - w jego przypadku sport to kalectwo. raz grał z kolegami w piłkę nożną. dostał z piłki w nos, który mu się złamał!!!! przestawił na bok , a ten sobie dalej grał jakby niby nic. ojciec jak to zauważył to od razu wpadł na boisko a ten jeszcze zdziwiony co on tu robi. chwycił sobie nos i sam przestawił brrrrrrrr.

a 3 lata temu tez grał w piłkę i źle jakoś stąpnął nie wiem no i zerwał te wiązadła. ahhhh pechowiec!!!

Zaneta  - to trzymam kciuki, zeby synek zęby odziedziczył po tatusiu :))) mój też ma skubany dobre,, chyba z jedna plombe ma.. a ja masakra... :>

Daria mój zerwał wiązadło bo debil (debil! debil! debil!) skoczył po %%% do piwnicy u kolegi.. tak z 10 schodków w dół.. miał 18naście lat.. eh..

mila -to tak jak ja też mam plombe:) 

daria-to faktycznie twój ukochany nie ma fajnie:(

Niuniaczek ja o zęby też dbam na maxa.. i co z tego? mam mega słabe kości.. i mimo przeglądów raz na pół roku, czyszczenia kamienia, fluoryzacji i mycia codzienniego kilka razy psują się i plomb mam chyba z 10 :/

no czasami mi go strasznie żal bo widzę że to boli , ale on zaciska zęby i idzie dalej....a kolano jak bania spuchnięte. brał nawet zastrzyki - nic nie pomaga. lekarz rodzinny wyzywał jak nie wiem, że mu kolano spaprali. mówił, że powinien skarżyć, ale wiesz jak to jest już sie nei chce, byle by miał kolano sprawne.

nie ma to nic wspólnego z "dbaniem o siebie.."

Milenka-ja tak samo mam słabe mam zęby:( i też dbam:(

ale nic z tym już nie da sie zrobić:( teraz jak zobacze malutką dziurke odrazu lece do dentysty:) jak bylam mala 2 mi wyrwali bo tak mi leczyli ze nadawaly sie potem do wyrwania:(

mój też brał te zastrzyki.. o dupe potłuc :/