no ja bym nie miała żadnej pomocy jak bym jednak zdecydowała się mieszkać w tym domu,chyba ,że teściowej ... o niee,to by było okropne,prędzej by mnie zamknęli w wariatkowie . Dobrze jest jak jest :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1811 - 1820 z 4975.
do mamy to mam ok 20 minut samochodem to też nie jest daleko :) trochę się obawiam bo tatuś pracuje na samych nocnych zmianach i chyba będe się troche bała tak sama z maluszkiem na noc ..
ee myślę,że dasz radę,ewentualnie możesz na pierwsze nocki zaprosić mamę ,na pewno pomoże :)
Ja będę zdana sama na siebie, bo D. pewnie będzie spał po nocach, żeby rano iść normalnie do pracy.
U mnie też obydwie babcie pod ręką jedna z 10 min drogi druga 20.Ta bliżej czyli teściowa juz zapowiedziała,że ona do dziecka sie nie nadaje. Zresztą ona nawet swojemu kochanemu jedynakowi czyli mojemu P. chyba ze 2 razy pieluche zmieniała bo odrazu rzygała.Tak więc teść zajmował się P. przwijał kompał,...i do niego na kurs można w razie czego
Mojej mamie powiedziałam,że bardzo chetnie skorzystam z jej pomocy ale tylko w sytuacji kryzysowej a tak jak chce pomóc, a wiem,że chce to może jakis obiad ugotować i to bedzie najlepsza pomoc bo młody człowiek to musi sie z nami zaprzyjaznic a nie z babcią, która to i tak przy pierwszej lepsze okazji go zacznie rozpieszczać.
Immness-mój to juz kombinuje by sobie stopery kupić bo jakoś musi na tą 8.15 do pracy dotrzeć i funkcjonować
właśnie ja się boję,że dziadkowie przez ten rok mi dziecko rozpieszczą,moja koleżanka ma takie rozpieszczone i nieznośne dziecko,że przestałam do niej przychodzić bo wracam z nerwami do domu
właśnie nie można pozwolić na to, żeby rozpieszczali dziecko bo potem koniec...
u mnie wiadomo mama pomoże, ale też chce sama wszystkiego się nauczyć :)
losfin - cwaniaki jedne, nooo ! Ja mojemu D. powiedziałam, że się skubaniec nie wymiga... w tygodniu ok, bo wiem, że ciężko pracuje... ale w weekend on przejmuje pałeczkę Tylko już się wzdryga na samą myśl o przewijaniu, hi hi hi
haha cwaniaczki z Tatusiów :D mój też już zapowiedział że po nocce będzie szedł do mamy się wyspać i dopiero do domu wróci :P
kenfuszka - mój też tak mówi :P Że on w weekendy będzie odsypiał u mamy... a jak mama to usłyszała, to go o mało nie trzepnęła, ha ha ha :D