no dobra. jakies poszukam ;) a waże 62 kg

tylko ładnych zdjęć od fotografa jeszcze nie mam. A wytrzymacie do poniedziałku? ;)

No jakos wytrzymamy biedroneczka. Ale nie przeciagaj, bo wiesz...jak to z ciezarnymi ...(mowie wam mnie jakos ostatnio rozne rzeczy blahe nawet denerwuja ???)

Aniakhan-mamy ten sam termin porodu !!!!.:):):) Bylam we wtorek na pierwszym USG i badaniu krwi , wszystko jest o.k. Maluszek sie ruszal bardzo i ladnie bylo wszystko widac, oprocz plci (za wczesniej jeszcze), wszystkie pomiary w normie, wiec sie bardzo ciesze. Jestem teraz w 13 tyg. i 5 dzien.Po drugim badaniu krwi beda wyniki ,wiec musze jeszcze poczekac,ale i tak wiem ze wsyztsko bedzie dobrze. Juz nawet z tych emocji kupilismy pierwsze spiochy dla maluszka - przeslodkie.
Wiele nie przytylam bo 1,200, czyli teraz waze 62,6 kg,zanim zaszlamw ciaze mialam 59 kg, bo mi sie niestety przez ostatnia ciaze nieco przytylo.No ale...brzuszek rosnie, i musialam juz pierwsze spodnie ciazowe kupic,bo w pasie wszystko ciasne...nie wspominajac o biuscie:):):):)

Ale walnelam blad, tak chcialam wam wszystko szybko napisac, bo musze przyznac ze USG bardzo emocjonalne jest, ja sie caly dzien usmiechalam do wszystkich. Przedziwne uczucie, bo wiadomo ruchow jeszce nie czuc,ale wszytsko bylo widac jak na dloni...No wiec To moja pierwsza ciaza, wiec przytylo mi sie przez zime ostatnia oczywiscie...Sorki.

http://40tygodni.pl/natalia91/blog/13783,Szczesliwa.html

    moja mała kruszynka <3

a ja jeszcze nic nie przytyłam jak wazyłam w  10 tygodniu tak i waże teraz w 15 tygodniu :I ale słyszałam serduszko taaaak biło coś pięknego.

biedroneczko wstrzymamy się do poniedziałku :)

natalia91 piękny widok :) moje maleństwo też mi machało na usg hehe :) ważne, że zdrowe

I ja też nic waga idzie cały czas w dół a oponka się powiększa:D

Netoguga- to podobno normalka w ciazy, burza hormonalna, przejdzie ci. Nie martw sie. Ja chcesz mozesz sprobowac mydlo z olejkiem herbacianym, no i stosuj dobre kosmetyki. Ja akurat nie mam problemow z cera. Jedynie skora na nogach (lydki) jest jeszcze bardziej sucha niz zwykle i do tego juz tradycyjnie wloski mi wrastaja pod skore. Masakra.Ale smaruje olejkiem, kremami i jakos idzie do przodu.

Dziewczyny czy pomimo paskudnych dolegliwości (mam na myśli mdłości i wymioty, bo całą resztę przeżyję) miałyście pozytywne nastawienie do ciąży..? bo ja psychicznie wysiadam ...