hee Ja aż takich zachcianek smakowych nie mam :D ale może jeszcze wszystko przede mną  póki co mogę się porzygać z nadmiaru słodkości... bo wcinam Je jak opętana:)

Ja te które dostałam mam siatkowe jednorazowe, i drugą paczkę też kupię siatkowych jednorazowych, żeby już nie mieszać sobie hehe :D

a ja nie lubię teściowej ale nie chce mi się już o niej pisać,teść spoko.  

Dioksyneczka ja słodycze tak samo uwielbiam  właśnie zjadłam żelki malinki i zaczynam jeść Michałki od Hanki ;D

Wiedźmaefka to faktycznie niezłe miksiory robisz z tym jedzonkiem:) Ja tam kurcze nie wiem co ze mna kobietki nie tak ale jem mniej niż przed zajściem w ciążę... Serio, nie mam zachciewanek, śniadanie zdarza mi się zjeść ok 13 dopiero, z obiadem jak zupa to z chęcią a jak ziemniaki i jakieś mięsko to różnie to bywa... czasami ,,podziubię" a czasami zjem ale też jak to moi rodzice mówią jak ptak napłakła a kolacja niekoniecznie więc same widzicie jak to u mnie;/ Ostatnio chapnę jakieś słodyczka ale też nie żebym się objadała i tyle. Dziwna ta moja ciąża... Nie wiem może ja tak z tęsknoty za moim K mam ;D Nie raz zwięrzęta jak właściciel wyjedzie gdzieś to z tęsknoty nie mają apetytu to może ja też tak mam :P hehe  A tak na poważnie to aż Wam zazdroszczę tcyh miksów bo ciąża to jedyna okazja gdzie bezkarnie można sobie poodogadzać a ja jakoś nie mogę i nie mam ochoty a przecież nic na siłę... Co do majteczek to słyszałam od koleżanek co rodziłam żebym kupić jakieś z siateczki bo najlpsze i nawet wyprac można na kaloryferek powiesić i użyć drugi raz ale nie znam się więc nie wiem... Zapytam mojej położnej to może mi doradzi bo w grudniu tak do połowy chcę spakować torbę do szpitala żeby móc spokojnie spać :) A nóż moja mała zechce wyjść wcześniej na świat... Nie wiem ale mam takie przeczucie, że do 40 tygodnia to ja nie donoszę... Obym się myliła:)

wiedzmaefka no to poszalałaś nie ma co ;P.

mnie w nocy też trochę męczyło bo ok 1 postanowiłam zjeść grejfruta a po 2giej kanapki z szynką, wcześniej jadłam naleśniki z nutellą i bananami i trochę krówek ;PP.

mnie ostatnio tak naszło na słodycze, bo do ok 5 miesiąca nie moglam na nie patrzeć, jadłam raczej kwaśne rzeczy, ale jak widać w czasie ciąży wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie :P

mumy28 też mam takie wrażenie że do 15 stycznia to mała napewno tam nie wysiedzi :P. Ale zobaczymy :).

ps. w piekarrniku własnie się piecze ciasto na kopiec kreta! :)): P

ja tak samo nie wiem czy dotrzymam do tego stycznia,mam nadzieję,że tak,wolę mieć dzidzie w styczniu niż w grudniu ,ale wiadomo oby było zdrowiutkie

ja już juytro wieczorem zobaczę się z Moim kochanym M oczywiście tylko na weekend i  znów rozłąka na 2 tyg... 

powróciła do mniee bezsenność i jednym słowem jest masakra... 

happymum tak z ciekawości to 92 w loginie to rok urodzenia ? bo jak tak to ja też mam 20 lat 

Oj dziewczynki 20 lat, kiedy to było?? jakoś staro się poczułam, nawet moja najmlodsza siostra nie jest już taka malutka bo ma 21 lat! ja za to wiecznie jestem młoda- nadal mam 25 lat, jestem grudiowym stworem (za równy miesiąc będzie już 26) i choć tu widzę plusy bycia grudniowym dzieckiem- ale te plusy uwidoczniają się dopiero  w dorosłym wieku.

Mummy28 te niedojadanie to rzeczywiście może być z tesknoty. kiedy to ten twój menior przypłynie? 

Happymum92, Ty kobietko tez niezłe miksty jedzonkowate walisz

ewelina tesciową nie ma się co przejmowac, tego się nie wybiera, to raczej rzecz nabyta wraz z partnerem 

Co do opcji: czy donoszę czy nie donosze do terminu to juz na łeb dostałam. Skurcze i ustawienie małej i madrosci gina wskazują, że bede miała wcześniejszy poród, jakby się sugerowac tym co w rodzinie to też na wczesniejszy się zanosi.

Sama osobiście przeczuwam jednak, że bynajmniej do polowy stycznia na pewno się ukulam... (termin na 29.01 zOM) a ogólnie to mam wrazenie, że mała zrobi psikusa i wyjdzie w lutym (termin 1.02 z USG)... a dziadkowie i M twierdzą, ze na dzien babci i dziadka mała bedzie z nami. Pożyjemy zobaczymy :)

hej dziewczynki właśnie po wizycie jestem mały wazy 1950 serduszko bije prawidłowo byle by do końca