a Ja wczoraj zrobilam male zakupy, zakupilam malej komplet poscieli z wypelnieniem, ochraniaczem i baldachimem i drugi sama poszewke na poduszke i kolderke, termometr do kapieli, aspirator do noska, szczotke i grzebyczek, zestaw cazki nozyczki i pilnik, patyczki higieniczne dla niemowlat :) No i dla mnie koszule do karmienia, majteczki poporodowe, wklady popordowe i wkladki laktacyjne :) i legginsy ocieplane ciazowe, bo w zadne spodnie sie nie mieszcze, a w nieocieplanych ciazowych (mam dwie pary) juz mi tylek marznie :D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2221 - 2230 z 4975.
Cześć dziewczynki :) My już po wizycie u Pani doktor, wszystko jest w porządku, malutka już główką w dół także zapowiada się poród naturalny <boi się> :) Pani doktor sama z siebie powiedziała- „ o jaka dziewczynka”, uff ale ulga ! :). Szyjka ok 3 cm, zamknięta także wszystko gra. Ale uparciucha nie chciała odsłonić buźki tylko non stop się rączką zasłaniała, prowokacje Pani doktor nie pomogły niestety :P
Teraz czekam na piątek na dokładniejsze pomiar mojej kruszynki, usg na płytce + 3d :) mam nadzieję że będzie bardziej otwarta na współpracę i w końcu będę miała jakieś porządne zdjęcie z usg na którym będzie coś widać, bo na razie jedynie filmem mogę się pochwalić z usg II trymestru :P.
Powiem Wam, że ludzie są straaaszni, nikt mi nie ustąpił dzisiaj miejsca w autobusie ani tramwaju, a kierowcy prowadzili jakby wieźli worek ziemniaków i latałysmy z malutką po całym autobusie ;/.
Teraz zabieramy się za robienie naleśników z nutellą i bananami :P :)
No i wróciłam z wizyty..Miałam ktg na którym coś bylo nie tak:( ja tak samo cała zalna potem jak po kąpieli leżałam leżałam położna potem przyszedł lekarz się patrzą na mnie dziwnie i szepczą coś .Lekarz pyta czy biorę jakieś leki...ja ,że tak witaminy i euthyrox. maemu chyba za szybko biło serduszko...i najprowdopodobniej mam za wysoką awkę leku jutro na badania idę i po badaniach ktg. nie mam brać leku...ciakwa jestem czy wszytsko będzie ok....wyszłam za smucona od lekarza stoję na przystanku patrzę jedie tramwaj...ruszam do przodu i słysze za mna jakby auto traciło panowanie nad kierownicą...nagle podmuch wiatru i sypneło na mnie błotem odwracam sie a tam auto prosto na mnie:( aż mi sie nogi ugieły ...szczęscie ,że kierujący skrecał w prawo i po fikołkował w prawo i wpadł w rów.. już nie chce wiedzieć co by było gdyby żuciło go na lewo na mnie ..Wróciłam do domu i mam na dzisiaj dosyć wszytskiego płakać mi się chce:( ale w sumie powinnam się cieszyć ,że mnie nie stuknął bo nie było by za ciekawie:(
Jeju.. biedactwo :*. napewno wszystko będzie dobrze, całkiem możliwe że to przez ten lek malutka tak ma, także jeszcze się tak nie zamartwiaj na zapas! ( tak wiem łatwo powiedzieć.. )
Całe szczęscie że nic Wam się nie stało..
Dzisiaj lepiej kładź się do łóżka i odpoczywaj :*
Oj widzę, ze dużo mamusiek ma w tym tygodniu spotkanie ze swoimi bobikami z brzuszka, trzymam za Was wszystkie kciuki!
Ja tylko na chwilę, własnie ciasto bedzie wyjeżdżać z piekarnika- mam małą obsuwę bo goście bedą na 17 a ciasto musi się ostudzić a potem z kremem postac w lodówce min.2 godz mam nadzieję, że się wyrobię. Przyjeżdża moja przyjaciółka z "osiedla-podwórka" 2 lata temu wyprowadziła się na "koniec Polski" ostatnio widziałysmy się w grudniu- jak była w 5 m-cu ciąży, teraz przyjedzie ze swoim facetem i z Franiem- w końcu poznam maluszka na żywo bo na skypie to nie to samo:)
Ktos tu kusi nalesnikami z nutellą i bananami- może spróbuje takiego miksa jutro:)
sylwunia1986- na pewno wszystko będzie dobrze, może dzidziuś po prostu się zestresował , zrób sobie herbatkę, połóż się i odpoczywaj
mi strasznie dokucza dziś synek, te bolesne kopniaki kocham, ale jest mi nie dobrze, kopie w żołądek, nie mogę oddychać , zaraz kończę sprzątanie i też się kładę ,
Ja dzis umieralam rano.... Nie wiem co to bylo ale jak powtorzy sie, to pojde do lekarza... Jak sie obudzilam dopadl mnie silny bol podbrzusza, jak w czasie okresu, ale bardzo silny... bez krwawienia ani innych dolegliwosci... Przez godzine sie utrzymywal, a potem przeszlo samo z Siebie i jest OK... Jak sie powtorzy to bede musiala sie do gin wybrac :(
Jak widać to prawda, że ostatnie 2 miesiące to najwieksza katorga.. codziennie coś którejś z nas dolega :P
Ja to myślałam dzisiaj, że dosłownie zaraz urodzę.. straszne to było, nie chcę jutro znów przeżywać tego samego :(
mnie wczoraj bolał brzuch,nie wiem może to były jakieś skurcze ? ...
no ja już w 33 tc,troche się boję,że mały się chce wydostać.., moja mama urodziła brata właśnie w 33 tc.... nie no trzeba byc w dobrej mysli...