u mnie w gdansku pełno tego jest i nawet do dobrych ginekologów wizyta np nastepny dzień lub za 2 dni

nie no to fajnie ja mieszkam w Katowicach i musze tyle do mojej lekarki czekać ;/ 

Ja po wizycie. synek wazy 3830;) i doktor mówi,że bedzie kawał chłopa;) szyjka zamknięta. 27 .12 mam przyjś na KTG i jak do 2.01 nie urodzę to do szpitla skierowanko. Bo już jest przygotowany do wyjścia;)

gożej już z nfz .wszędzie już niema kasy na wizyty.. a jak były to miesiąc i dłużej czekania.. no ale dla kobiet w ciąży to akurat co miesiąc ..ale inne kobiety z czymś poważnym niestety prywatnie  bo tyle czekać

Hmm, Ja tez chodze na NFZ, ale nigdy nie czekam na wizyte, w dniu w ktorym doktorka kazala mi przyjsc po prostu dzwonie do rejestracji, wyciaga mi karte  i w tym samym dniu ide:)

dioksyneczka- no i tak powinno być a nie czekania po miesiąc...masakra.Zawsze jak się coś dzieje możesz iść ..

:)hej dziewczynki . Od przyszłego tygodnia zaczynam KTG w 38tc- 2x w 39 co 2 dni i w 40 codziennie. Do szpitala mam się zgłosić 9 stycznia o ile mały nie wyjdzie szybciej :)

justynan- to super że wszystko okej i że tak ślicznie rośnie :). jesli nie urodzę wczesniej to chciałabym żeby to sie stało własnie 2-ego stycznia :). 

kenfuszka- zazdroszczę że już wiesz na czym stoisz i kiedy rozwiązanie :)).

ja jesli nie urodzę 2 stycznia mam wizytę u swojej lekarki więc może wtedy się dowiem na czym stoję..

Moja córcia waży 2880g w 37 tygodniu, szyjki prawie wcale nie ma ;o ?!  łożysko III stopnia, pani doktor kazała teraz czekać na poród bo może w sumie w każdej chwili nastąpić, następna wizyta ? nie ma... jedynie 2 stycznia na ktg do niej o ile nie urodzę do tego czasu. I jakby coś się działo to mogę w każdej chwili dzwonić czy przychodzić (mam blisko bo jakieś 15minut spacerkiem). Czyli, że co moja córcia gotowa na świat hmm..

Druga sprawa to mam problem, Dziewczyny... o tuż doradzcie mi, w pierwszy dzień świat zaprosiliśmy moich rodziców no i teściów do nas na kolacje, no ale mąż dzisiaj do mnie, że musi zadzwonic do siostry i zaprosić z chłopakiem też do nas na ten dzień ;/ ja nic nie odpowiedziałam na to, w sumie nie przepadam za nimi... Mamy małe mieszkanko, wynajmujemy 2 pokoje, łazienka, kuchnia i malutki korytarz. W pokoju nie będzie tyle miejsca żeby po prostu pomieścić wszystkich ( 8 osoób ) ;/ Nie spodobał mi się ten pomysł i teraz nie wiem jak delikatnie powiedzieć mężowi, żeby nie dzwonił i nie przyjeźdżała siostra z chłopakiem tak żeby go nie urazić, bo znając mój charakter to powiedziałabym tak, że dupa ze świąt by była ;/ nie wiem co robić.... Ja nie mam już tyle sił, żeby latac po sklepach, robić jedzenia i tak mi mama troche pomogła no, ale sama ma też dużo obowiązków przed świętami, tym bardziej jak mam ich  wszystkich obsługiwać w święta z brzuszkiem dużym ?!

to może pójdź na kompromis i niech oni przyjdą osobno w drugi dzień świąt? albo po prostu na spokojnie bez krzyku powiedz mu to co myślisz, że martwisz się jak się wszyscy pomieszczą, że nie bardzo czujesz się na siłach do tego wszystkiego itd. powinien zrozumieć..

ja mam podobny problem, z tym że ja nie chcę jechać do Piotrka rodziców w 1 dzień świąt, nie czuje sie juz na silach na podróże za miasto, zwlaszcza ze mamy problemy z autem które nie jest w pełni sprawne, poza tym jak mnei złapie tam u nich to dojazd do szpitala nam się wydłuża.. a tak w ogóle to nie mam ochoty tam jechać chyba. dopiero byliśmy w ten weekend na urodzinach jego brata i mi wystarczy.. skaczą koło mnie jak koło małpy w cyrku. jego mama caly czas mowi zebym sie położyła w drugim pokoju, to po co tam pojade, zeby leżeć w sypialni jak wszyscy sa w salonie? bezsens. grrrrrr.