jeśli popieracie wybór porodu naturalnego i na taki się decydujecie, to zapraszam do klubu:) 

witajcie w klubie:) ktos was przekonal do porodu w 100% naturalnego czy moze wasza intuicja wam tak podpowiada?

ja tez na mysl o cesarce mam dreszcze..przeciez to normalnie jak operacja. pzrecinanie wielu powlok skory plus przecinanie macicy. masakra. oczywiscie , jak bedzie zagrozenie, to zgodze sie na cesarke. 

ale tak to wole naturalnie. w Polsce niestety zbyt rutynowo nacinaja krocze. nie wolno sie na to zgadzac. i zeby dac im dowod ze nie tzreba nacinac to slyszlaam o masazu krocza. mozna juz zaczac to robic w 2 trymestrze ciazy. planuje to robic. moze pomoc partner:)  trzeba kupic oliwe z oliwek lub 100% olejek migdalowy i prez 5 min  3 razy w tygodniu nalezy masowac wejscie do pochwy na glebokosc 2-3 cm ku dolowi, w strone odbytu. to nie rozciagnie nam narzadu tylko uelatyczni miesnie. podobno to dziala. nie ma nacinania. i nalezy cwiczyc miesnie kegla

mowia w  o gole ze rana popekana szyciej sie goi. a nacinanie jest wbrew naturze. a nie chcesz urodzic do wody??? w Norge to mozliwe

dziewczyny, rodziłam 4 razy. za każdym razem cięta. mnie nic nie bolało przy cięciu, a chwaliłam sobie to zamiast naturlanego peknięcia, bo było tyle ile trzeba, poza tym zszyć było łatwiej. nie ma śladu że byłam tyle razy nacinana. przy ostatnim miało nie byc, ale ze względu na wagę ( prawie 4,5 kg), położna nacięła. aha, rodziłam naturalnie, tylko raz miałam wywołany oxytocyną. ale bez przeciwbólowcow, znieczuleń, itp, itd. nie narzekam, dla mnie to żadna trauma :-)

ewiwi, pozazdroscic, ze twoj organizm tak ladnie to przyjal. ja stale slysze o nacinaniu i niemoznosci siedzenia pzrez to na tylku przez dlugi czas. a ile czasu rodizlas kazde dziecko?

tofinka, no coś ty. własnie jak nacinają, to pod kątem, nie prosto w dół :-) a jak peknie samo, czesto prosto  w dół i wtedy gorzej. Siedzenie na tyłku bezproblemowe uż godzine po porodzie :-) ile rodziłam? co jedno to krócej, zalezy co rozumiemy przez rodziłaś. u mnie skurcze co 3 minuty nie sa liczone do porodu:-) sama kwestia wyjscia dziecka na świat? sekundy:-) uwierzcie jak dobra położna, to nawet nie wiesz, kiedy natnie. ropbi to podczas skurczu, kiedy ciało jest tak rozciągniete, że nie czujecie tam nic :-)

ale nie ma czego się bać. nie trzeba mysleć "będzie boleć" pomyśl, że w końcu urodzę... :-)  takie nastawienie bardzo pomaga..hit z porodówki w moim wykonaniu, aż położne się ze śmiechu popłakały "synek wyłaź, bo mi się chce spać!", w trakcie partych skurczow :-)

tak...nacinanie to z boku, to wiem ale moje kumpele strsznie skarzyly sie na gojenie. a w wodzie nie nacinaja wcale wiec marzy mi sie taki porod:) naogladalam sie amerykanskich filmikow na youtubie. juz chyba wsytzksie mozliwe porody obejrzalam:)

niuniaczek, ale w polsce też jest to coraz bardziej popularne. Dzisiaj niemal w każdym szpitalu jes taka możliwość, ja na przykład rodziłam ostatnio w szpitalu, gdzie jeżeli kobieta rodzi drugie i kolejne dziecko, obowiązkowo dostaje taki pokój oddzielny, za darmo.