kochane wiem, ze sa swieta ale musze sie wygadac .... dlzis rano powiedzialam mezowi, ze jestem na niego zla, za wczorajszy wieczor, gdzie caly dzien siedzialam w kuchni i sprzatalam mieszkanie, a wieczorem wygladalo jakby tornado przeszlo przez dom i mogly sie zainteresowac, czy sa butelki pomyte na noc, czy jest przegotowana woda do mleka ... choc zeby tyle sie zaijteresowal, to odpowiedzial, ze jego obecnosc w domu w weekend nie zwalnia mnie z niczego, zebym nie myslala ze bede kopytami do gory lezec kiedy on jest ... i mam po swietach ...
