anikaa mleczka bylo wiecej zaraz przy nastenym karmieniu. ja biore tak 5granulek pod jezyk rano, potem po obiedzie, i na noc. ale zawsze biore po karmieniu. nie przed. teraz na noc juz nie bede chyba brala
ja do tej lokomotywy mowie mamo ale chyba przestane. do tescia mowilam tato nadluuugo przed slubem, bo traktuje go jak mojego ojca... czas wam opowiedziec moja historie jakim cudem znalazlam sie w domu mojego chlopa na 2 lata przed slubem... my mamy krótki staz małżeński - od pazdziernika tamtego roku :)
otoz tesc zalatwil mi po liceum prace w sklepie u mnie na wsi. pracowalam na zmiany a ze moj rodzinny dom byl usytuowany w lesie w porozumieniu z moją matka i tesciem zdecydowalismy ze po drugich zmianach bede nocować u niego, zeby jakies dziki na mnie nie napadły czy cos...
i tak sie zaczelo że wiecej czasu przebywałam u mojego starego w domu. Matce nie podobało sie to pozniej( choc byl to tez jej pomysł), zaczela robic mi awantury ze za mało daje jej pieniędzy itd. W koncu po wielu kłotniach zaczeła napieprzać na mojego teścia ze mnie przekabaca itd( pomijając fakt że duzo razy nam pomagał gdy drugi mąz mojej matki sie od nas wyprowadził)... przy kłotni przy której był obecny moj Z potrafiła mi wypomnieć że przez moja chorobe w wieku 2 lat(!) musiała szybko wracać z pogrzebu swojego ojca, ze musiala mi dupe podcierać i w koncu powiedziała ze nie ma juz córki i że mam sie spakować i isc mieszkać do ojca mojego Z. skoro tak mnie lubi... i wylądowałam u nich. Nawet mi pokoj odremontowali, sama wybrałam kolor jaki chce miec był typowo mój :) Gdyby nie tesc wylądowałabym pod mostem.. ojciec mieszka w krakowie wiec nie moglam isc do niego mieszkac bo pracowalam..
i tak pozniej zaczełam tez do tesciowej mowic mamo, myslałam ze skoro 'nie mam' swojej to chociaz ona moze jakos do niej bedzie nawiązywac.. ale sie myliłam.. duzo razy sobie nagrabiła u mnie niestety.. a ja jestem pamiętliwa. teraz jak mlody był płaczliwy to powiedziała mi ze mam mu dać mm bo sie nie najada. to jej powiedziałam że bedzie mieć swoje dziecko to sobie bedzie karmić sztucznie. kupiła Igorowi spioszki, wiec je wyprałam jak wszystko inne ze sklepu, kiedys zobaczyła jak to mąż wieszał i była strasznie oburzona tym! ona sobie cycniki pierze a ja mam dziecku nie wyprać czegoś ze sklepu?? ch**j wie kto to macał i czym!!
teraz nie bede do niej mowic mamo bo nie zasłużyła sobie na to. bedzie dla mnie bezosobowa i tyle.
noo to tak w skrócie macie moją historie. aaa napisze jeszcze ze matka próbowała sie ze mną pogodzić ale ona nie widzi nic złego w tym ze sie mnie wyrzekła.. wiec nie chce. trudno Igorowi nie udały sie babcie niestety. Jednej w ogole nie pozna a drugiej sie już boi - jak lokomotywa go wezmie na rece to ten płacze - moja szkoła 
ostatnio mówiłam domeza ze teściowe nam sie nie udały ale teście tak :)