Hej nie było mnie, bo jakiś problem z internetem był ehh No i miałam co robić wszystko na wariackich papierach z tym wyjazdem.
Co do cycków to w lewym miałam zawsze mniej, bo Dominik ukochał bardziej prawą pierś, od piątku sutki bolały puchły wrrr co za ból potem z dwóch cycków ledwo mogłam odciągnąć 80ml, z lewej tylko 20 ratował sytuacje tylko prawy cyc, a i tak ze trzy razy dokarmiłam mieszanką. Horror D je co 2h, a ja przez 1,5 zlana potem i nerwowa odciągałam te 80! W nocy to samo prawie zero snu, ale się zawziełam, laktator od 4 dni juz nawet ptrzeć na niego nie mogę, ale laktatorem mi mniej bólu mi sprawiało. Wczoraj do pediatry to powiedziała, że mały pleśniawki nie ma, więc tob raczej nie z tej przyczyny, zapobiegawczo zaleciła krople na 4 dni, pojechaliśmy do szpitala do tej konsultantki laktacyjnej siedziałam u niej z 40 min, pleśniawa jak byk, leczymy się co najmniej 14 dni, bo takie 4 dni leczenia to pic na wodę, karmię już piersią opuchlizna schodzi, mlekiem tryskam jak kiedyś :) Nawet nie wiecie jak mi brakowało przez te cztery dni karmienia piersią, nawet małego na ręce brać nie mogłam, żeby piersi nie urazić.. Dobrze, że już lepiej.
madelka tak pojechał, niespodziewanie dostał propozycję i pojechał do De do mojej siostry, a na jak długo to zobaczymy.. Myślimy, żeby się przenieść już na stałe jak wszystko będzie dobrze, w lipcu już napewno będziemy razem.