Jestem po wizycie u diabetologa.
Lekko załamana ale jak mus to mus choć bardzo cięzko bedzie dla mnie jako osoby ktora nigdy nie stosowała diety.
Wiec pomimo niewielkiego odbiegu od normy to juz jest cukrzyca ciązowa.
Dieta bez cukru
7 posiłkow dziennie z kartka co moge jesc i w jakiej ilości (chyba bede wiecznie glodna chodzic )
Mój plan dnia
Sniadanie
II śniadanie
Obiad
Podwieczorek
Kolacja
Kolacja I
Kolacja II ok 22:00
dodatkowo poł kilo warzyw obowiązkowo dziennie spozywać z listy...5 kromek chleba razowego obowiazkowo, 3 produky maczne obowiazkowo no i do tego pomiar glukozy 4 razy dziennie na czczo i 1 h po kazdym głownym posiłku. Raz w tygodniu (tego dnia 3 razy dziennie) pomiar azotanów w moczu...jest tego jak na moją głowe za dużo....I zeszycik i muszę zapisywać co jem zeby pani doktor widziała.
Dostałam glukometr od szptala który muszę zdać po urodzeniu. Recepta na paski do glukozy i sikańców kosztowały 40 zł na recepte 30%. 6 listopada kolejna wizyta i pani zobaczy jak sobie radze. Jesli pomiar glukozy nie bedzie zadawalajacy dostanę insuline
AAA i pani daibeolog powiedziała mi dzis ze 10 kilo moje już to bardzo duzo co mnie zmartwiło bo pytałam pani ginekolog mówiła ze nie ma zadnych uwag....teraz to pewnie schudne z samego stresu. Juz nawet odechciało mi sie wychodzenia z domu bo przeciez co chwila musze cos jesc...a o wypadach do znajomych to chyba z kanapka w torebce
Jestem trochę zmartwiona zrobie wszystko dla Majki ale bedzie mi strasznie ciezko...zwłaszcza w swieta....bo ryby mogę ale smażone już nie...a wigilia bez karpia usmazonego przez mamcie to nie wigilia
