dalej żle się czuję, dalej temp 37,1 , dalej bardzo luźne stolce, ból głowy, bóle mięśni i ogólne złe samopoczucie.chodze od lekarza do lekarza każdy mówi że wszytsko dobrze że tak moge przechodzić ciążę, ale jakos w to nie wierzę i sie ciągle zamartwiam co będzie z tą moja dzidzią. boje się że jakaś bakteria we mnie skacze i zaszkodzi mojej małej. na usg wychodzi wszystko ok ale wiadomo,że prawda wyjdzie dopiero po urodzeniu. gin kazała iść do gastroenterologa i jutro mam wizytę ale pewnie usłyszę to samo, że to przez ciążę i takie tam. cieszcie się dziewczyny że tak dobrze macie w ciąży, bo moich nerwów i łez przelanych ze strachu to nikt nie zliczy.
