hej laski przeczytalam ze jest tu dyskusja a propo nfz i prywatnych lekarzy... ah w 1 ciazy chodzilam do poradni przyszpitalnej nfz (polna w poznaniu niby super klinika) MASAKRA lekarze nie podchodza do ciebie jak do "CZLOWIEKA" tylko do rzeczy a wszystko zalezy od ich nastawienia teraz chodze prywatnie od lekarza dzieki ktoremu mozna powiedziec ze zyje ja i moj syn (lekarze z poradni tak mnie zbywali ze w 42 tygodniu ciazy nadal nic sie nie dzialo... a mialam makrosomie plodu, cholestaze ciazowa, nadcisnienie... musialam miec cesarke ale oni czekali a raczej zapomnieli ze istenieje (choc w szpitalu lezalam od 40 tygodnia) ale spotkalam cudownego doktora ktory po godzinach pracy zlozyl zespol i zrobil mi cesarke - ordynator tez nie widzial dla mnie mniejsca na sali operacyjnej... dodam ze nie wziol za to pieniedzy jest to po prostu lekarz ktory pozostal czlowiekiem w tej samej machinie.
Teraz chodze do niego prywatnie bo ma gabinet i place ale w sumie co mu sie dziwic kazdy chce zarobic jestem zniesmaczonna bo palce 130 zl za wizyte i za wsyztskie badania ktore moglabym miec panstwoeo (bo place na nfz) ale jesli moje dziecko i ja mamy nbyc zrowe to tak wole, wole nie miec pofarbowanych wlosow, uzywac szamponu familijnego zamiast garniera.
ale sie rozpisalam :P
chcialam tu wejsc co by sie przywitac a tu prosze taki wywod :P pozdrawiam mam termin na 4 czerwiec - 10tydzien i 2 dni dzis serducho slyszalam buziaki trzymajcie sie