ja nie krzyczałam przy położnych ani lekarzach ;) jak wchodzili to pytali czy tu jest poród bo nic nie słychać haha ;D ale jak wyszli to darłam się na męża ,że ma mi znieczulenie załatwić i mi jakoś pomóc,przeklnęłąm też pare razy ;p i często mowilam ała ała ;DD drzwi z porodówki były uchylone to pewnie ktoś coś słyszał :D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 111 - 120 z 1753.
Mój maluszek prawie cały dzień przesypia, a przewijam jak sie budzi na jedzonko więc tak ze 4-5 razy max. Kupy robi dobre, takie musztardowe, gęste z grudkami :)
Ale wam zazdroszczę że wy już się tak fajnie o maluszkach wypowiadacie ,a ja moge jedynie powiedzieć JUTRO WELCOME HOSPITAL xD haha
U nas dośc cięzka noc...W ciągu dnia Alek spi dość spokojnie ale w nocy zdarza mu się rzucać, stekac mruczeć tak jakby mu sie cos sniło i ja nie moge przez to spać i patrze co on robi a on ma oczy zamkniete,spi, tylko wydobywa z siebie te wszystkie:dziwne"odgłosy", no i własnie dziś mamy za soba taka noc którąś z rzędu...
Dziewczyny czy wasze maluchy czy na piersi czy na butelce tez wydają z siebie jakieś odgłosy bo mój często"pieje" jak kogucić? A na butelce to potrafi sie prezyc rzucać i tak smoka nie puszcza i nie wiadomo co wtedy zrobić. Wyrwac bo się zachłytnie czy przezczekac "kryzys".
Powiem tak dziecko to cięzki orzech do zgryzienia conajmniej w moim przypadku...czasami mam dość
A tak to zapisałam nas na szczepienia w końcy 5w1+rota i pneumo(19.02) a dzień po tym do ortopedy.
Jutro idziemy na ważenie mam nadzieję,że dobrze na wadze przybrał.
moja steka przez sen, ale tylko zanim tak dobrze zasnie, rzuca sie na butelke czasem, ale ja jej zabieram, jak tak lapczywie pije i daje jej dwa lyki i znowu zabieram i staram sie ja uspokoic, bo jak sie naje powietrza, to nie wypija calego mleka i potem placze, bo ja brzuch boli.
Jakos trudno mi sobie wyobrazic jak Twoj maly pieje ;)
Ja przeszlam pare dni temu taki delikatny bejbi blus, ale juz mi przeszlo :) maz pracowal akurat na nocna zmiane, w dzien odsypial, ja zostalam 'sama' z mala i myslalam, ze padne ze zmeczenia jak mi zrobila tygodniowy maraton 2-2,5h spania i 2 godziny marudzenia 24/h. Caly czas sie siebie uczymy, ale juz coraz latwiej mi zgadnac, co jej jest, uff :)
mój też stęka przez sen codziennie dopóki nie zaśnie dobrze,na początku też przez to nie spałam co zastękał to leciałam do łóżeczka zerknąć ale oczy były zamknięte... już się na szczęście do tego przyzwyczaiłam bo na początku tak samo nie mogłam przez to spać,również czasami miałam chwile załamania,że nie dam rady,że jestem zmęczona... czasem mam dość ale musi być dobrze
U nas nie tak stękanie, a piszczy i mruczy jak kotek ;p uśmiecha się przez sen, minki robi, oczka otwiera zamyka. Mąż tylko chodzi i ją nagrywa, jak urośnie to jej pokażemy hehe ;) Ja wiele razy jak ją położe na łóżko to siedze z godzine i patrze jak śpi, jest taka słodka a macierzyństwo nie myślałam, że będzie takie cudne ! ;)
lolipop270 ja też mogę godzinami się na malucha przyglądać ;)
dokładnie, ja za taki widok oddałabym wszystko
moja najfajniej robi jak sobie dobrze zje.. wypluwa cycka, zamyka oczka i szeroki uśmiech... boże, mimo zmęczenia (dziś marudna była i cały dzień wisiała na cycku), bólu krzyża (po zzo) i bólu piersi (robią mi się zastoje ale to lecze) to i tak jestem szczęśliwa... :))