brawo natalia :))))) ewelinka mozesz mi dac link do bukaczka jaki masz?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 101 - 110 z 1753.
proszę ;) http://littlebaby.pl/p/9/2500/fisher-price-lezaczek-z-zabawkami-m7344-1-zabawki-do-ogrodu-zabawki.html
a jak tam dziewczynki krzyczałyście przy porodzie ??
Mój młody sobie dupsko odparzył.. nie mocno ale czerwony rowek ma :( a przy porodzie heh;d przy skurczach to bardziej jęczałam ale nie krzyczałam :D
ja byłam w pokoju tylko z moim P więc klęłam jak szewc i coś tam do niego wrzeszczałam ;P że z okna wyskocze jak mi zaraz nie załatwi znieczulenia hehe :P ale jak przybyło większe grono lekarskie to chyba bylam w miarę wyciszona ;P zęby zagryzałam ;))
ale skurcze miałam hardcorowe. Na samą myśl znów mnie krzyż boli ;P.
dziewczyny czy Was też tak boli w okolicach odbytu? tzn taki tępy przeszywający ból, razem z bólem brzucha jak na okres? nasila mi się przy karmieniu :/ przez to że wydziela się wtedy ta oksytocyna..
Wrzeszczałam jak opętana, nie zwracając uwagi na to czy byli lekarze i położne czy tylko sam mąż :P Ale kilka razy gdy byłam sama z mężem na sali to krzyczałam do niego że ma mnie zabić i wyciągnąć dziecko :P
ja miałam takie skurcze, że jak pomyśle to mi się wszystkiego odechciewa. Krzyczałam przy skurczach jak wariatka, że każdy słyszał momentami aż płakałam. Jak byłam sama z mężem na sali to mu powtarzałam, że więcej dzieci nie będzie i co chwile 'ja pier....' lekarze chyba nie słyszeli tego ;p a jak już wieźli mnie na cc to na korytarzu im krzyczałam to wtedy już mnie uciszali. Męczyłam się 12godzin z tymi skurczami, aż w końcu dali znieczulenie w kręgosłup i poczułam ulgę no i po chwili ujrzałam Oliwke :)
hah :D ja ogólnie to bym mogła znowu rodzić :D miło wspominam :) dla tego uczucia jak położą maluszka do piersi to jast warte każdego bólu :) ja małego przewijam co karmienie to za każdym razem ma kupke, wasze dzieciaczki też tak często sadzą kupy?
Oj u mnie to pampery idą jak szalone... Nie wyrobie na pampersy jak tak dalej pojdzie haha:D
Moj tak czesto kup nie robi (czasem co 2 dni, i niestetyy ostatnio zielonkawe) bardziej siku. Ale glowa to faktycznie obraca we wszystkie strony, strasznie silne ma miesnie i kopie - dokladnie tak samo jak w brzuszku- no i kocha spac z raczkami na wierzchu i do gory , kolo glowy. Mecza go kolki, stad caly rytm spania jaki byl na poczatku poszedl w....... cholere..jestem jak zombie, czasem czuje jak bierze mnie sen, jak go lulam po karmieniu.
Ja na salinie krzyczalam, bardziej jeczalam i plakalam, ale ja meczylam sie 24 godz. ze skurczami dopiero potem mialam zastryzyk w kregoslup i kolejne 9 godzin i nic. Stad ta cesarka.
Ja po tym cieciu to myslalam ze wykorkuje, gdyby nie leki przecibolowe to bym nie wyrobila, i przez 2 dni niemozna w ogole chodzic, tymbardziej ze ma sie podlaczony cewnikdopecherza moczowego. Masakra. Potem to dretwienie i nieczucie ciala etc. Okropnosc, a w domu pierwsz noc to jakis koszmar po prostu,w zyciu sie tak zle nie czulam, grypa to jakis pikus przy tym. Leki odstawilam dopiero jakies 3 dni temu, a wciaz mam jeszcze zdretwiale i bolace dlonie. Dobrze,ze opuchlizna mi zeszla z nog i moge juz chodzic.
Brzuch bolal strasznie i wiaz boli,ale poniewaz skora swedzi na szyciu, to wiem,ze sie dobrze goi ,no i nie mialam goraczki.Teraz doszly bole kregoslupa, szczegolnie jak za dlygo go nosze czy cos porobie.
Po cesarce to mam przerabane bo wciaz nie mam mleka, a juz ponad 2 tygodnie minelo. A tak chcialam karmic piersia i urodzic sn, a wszystkie te plany musielismy zmienic. No coz, dobrze ze Kubus caly i zdrowy i dobrze je z butli, choc czasem tak lapczywie ze szok, pewnie stad te kolki. Maz pojechal wlasnie po inny smoczek do butekli, dla wczesniakow, bo on ma wtedy bardzo mala dziurke, i mleko wolniej leci. Nie nalapie sie powietrza ,a do tego moze bedzie bardziej cierpliwy z piersami i bedzie chcial znowu ssac,moj leniuszek.....