Hej Kochane! Przepraszam, że tak rzadko tu zaglądam ale mała pochałania nam całe dnie i w zasadzie jak mamy wolną chwllkę bo śpi to sami tez odyspiamy albo zajmujemy się pracami domowymi i innymi rzeczami na które nie ma czasu:) Nasza Nelcia rośnie jak na drożdżach choc urodziła się małym kurczaczkiem bo 3 tyg wcześniej niż powinna ale teraz już robi się taki fajny pultasek. Uwielbia się kąpać a gorzej z wyciąganiem po kąpieli i ubieraniem choć i tak już mniej płacze, chyba się przyzwyczaja:) Poza tym jesteśmy na mm Nan Pro 1 bo w 3tyg straciłam pokram mimo, że walczyłam o niegop jak lwica, odciągałam laktatorem, przystawiałam małą i nic... Na początku przestało mi zupełnie lecieć mleczko z jednej piersi w następstwie na 2gi dzień z drugiej... Płakałam jak bóbr bo tak chciałam karmić. Po mm mała miała dwa razy zaparcie ale minęło i teraz robi ładne kupki ale od dwóch dni męczymy się z brzuszkiem, wzdęcia nasza niunieczka ma i płacze, spac nie może, napiana się i bączki jak puszcza kwili i żali się przez płacz. Myslę, że to kolki i też podałam jej do karmienia te niemieckie krople Sab Simplex i chyab działają bo cały dzień nie spała, męczyła się a teraz zwypiła 90 ml mleczka ztymi kropelkami i śpi jak susełek... Matko jak ona płacze to ja razem z nią bo serce mnie boli, że tak się męczy. Na szczęście mój Krzyś jest bardziej opanoway i wtedy ją nosi i buja i tuli i jakoś wspólnymi siłami jej przechodzi. Wczoraj spała z nami bo tak się męczyła a przez to ja całą noc nie spałam bo czuwałam... Oby do końca 3 miesiąca bo ponoć wóczas juz układ pokramowy jest już tak wykształcony, że wszelkie dolegliwości żołądkowe mijają... Poza tym niunia jest tak kochana, napatrzeć się na nią nie możemy. Czasami jak jest taka spokojna to leży dwie godzinki, gaworzy po swojemu i rozgląda się na wszystkie strony. Apropos porodu to ja pamiętam, że bolało i że się namęczyłam ale już teraz jak przez mgłę.. Przypomina mi o tym tylko mała blizna po cc, która jest tak nisko, że jak mam majtoszki założone nawet nie widać. Nadrobiłam zaległości, poczytałam co u Was i widzę, że już chyba wszystkie się rozpkawałyśmy? Całuję Was i Wasze maleństwa :* Będę się starała zaglądać tu częściej, obiecuję