Dziewczynki nie martwcie się..zleci wam jak z bicza trzasnął.. ja pamiętam jak byłam w szóstym tygodniu i sobie myślałam,że ile to jeszcze czasu..a tu ani człowiek się nie obejrzy a już wyprawkę trzeba kupować..więc głowa do góry
u mnie niedziela się zapowiada na błogim lenistwie..mężulek w domku,zrobi kluski śląskie z roladą..eh..odkąd w ciąży jestem to mnie gotowanie omija..nie dość,że wszystko spipce to jeszcze swojego nie jem..dlatego przyszło mężowi obiady robic
