sunny no zostało mi 32 dni do pierwszego terminu i owszem..boję sięale no cóż..trzeba przeżyć..poza tym mężuś będzie ze mną więc ten strach nie jest taki gigantyczny..tak sobie wczoraj myślałam,że jak już tyłek wsadzę do samochodu i na porodówkę pojadę to pózniej nie będę nawet miała czasu się bać..byle tylko z młodą było wszystko w porządku
