Alutka gratulacje!! która już ma poród za sobą i już dzieciątko przy sobie? chwalić się! :) ciekawe co u Agi, Weronki i Asi - wiecie coś?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2161 - 2170 z 2706.
Sunny dziew nic sie nie odzywaja wiec może cos sie dzieje u nich ; )
może, może :) Tobie też już bliżej niż dalej a ja jeszcze grubo msc muszę czekać, chciałabym już po nowym roku urodzić... :)
No niby tak ale juz próbuje dawac małej 'znaki' zeby juz wychodziła .Jesli do terminu nie wyjdzie to w najgorszym wypadku bede przy stole wigilijnym z brzuchalem :( a juz poprostu mi sił brak ..chce juz byc po .
Kochana to Ona da Ci znać kiedy Jej się zachce i uzna, że już czas wyruszać :)) ja tam chciałabym żeby jeszcze do końca roku była w 'etui', ale już po nowym roku chciałabym Ją na rękach, bo coraz ciężej...
A co jesli uzna że tam jest dobzre bo cieplutko i nie ebdzie chciała wystawic swojego tyłeczka z brzuszka ?
A tak serio to ja juz serio nie mam siły zgaga codzienie mnie meczy mało co jem bo az mnie 'pali' w buzi do tego ból w pachwinach i ogólnie w kroczu tak mnie rwie ze o jeju :(
wyjdzie wyjdzie a jak nie to Jej pomogą :) no zgagę też mam przyjemność przechodzić ;/ mnie znów nie boli w pachwinach itd tylko brzuch twardnieje i wszystko mnie 'gniecie' i ciężko wstawać i przekręcać się na łóżku...
Mnie boli w pachwinach i teraz tak rwie w kroczu ,a mała mi jeszcze raczkami tam macha i łasskocze :P.Ja praktycznie ciagle mam twardy brzuch tylko jak leze nie ,a wstawac to juz nie moge tylko z łózka no to sie skulgam z boku na podłoge :D
heh mamusia to tak jak ja turlam sie z łóżka:)))a w pachwinach tak boli jak by ktoś mi 100kg połorzył i młody też tam raczkami bardzo nisko gmera:))))śmieszne uczucie.oj jak to dobrze że już bliżej jak dalej:)
Hej kochane!!! U mnie podobnie jak opowiada mamusiaa chociaż odpukać zgaga odeszła:) Chodzę tyle ile muszę większość czasu leżę. Moja ginekolog powiedziała że jeżeli do środy nie urodzę da mi skierowanie do szpitala przed terminem bo Antoś za duzy jest i ja też za dużo przytyłam. Ważę 108 kg a mały tydzień temu 3780g. Kurcze niech ten weekend się skończy i będzie ta środa. Szczerze mówiąc nastawiłam się na ten szpital już i mam nadzieję że wtedy zacznie się coś dziać. Święta z brzuchem jedni mówią że mógłby poczekac i spokojnie bym poświętowała, pojadła ale ja wolę jednak już z synkiem mimo wszystko ak będę się czuć bo teraz to i tak zbyt aktywna nie jestem heheh. Miło mi się już czyta WASZE wiadomości typu: "HEJ URODZIŁAM" :) Tłumaczę sobie już niedługo ale dzień za dniem ciągnie się straszliwie.