Ja myslę czy jutro nie zabrac się nad firankami i oknami :)))
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1811 - 1820 z 9671.
Mycia jak leżałam po wypadku samochodowym w szpitalu to akuratnie trafiłam na salę nad którą była porodówka do tego lato było i okna jak na złosc wyotwierane...Tak sie jedna darła ze trauma do dziś:D jeszcze pamietam co krzyczała : ''kuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuurwaaaaaaaaaaaa'' haha:D za chwile 5 min ciszy,pytam lezacej koło mnie jak mysli czy urodziła,ona ze nie wie ale chyba tak....a za chwile znowu taki ryk ze myslałam że wyjdę z siebie i stanę obok:D a tu prosze teraz zamiana...:P
A z firankami u mnie nie problem ...piorę i po sprawie...okna mam wysokie i cholender sama raczej nie poradze..sama w domu jestem a gdyby coś sie miało zaczac to koniec:P także czekam aż mój wróci amant z pracy i albo dziś to zrobi on albo jutro go zaciągnę pod szybę:)
gumisiowa, po Twoim opisie to aż się rodzić chce;-D
Ja się nastawiam pozytywnie, będę twarda, nie będę krzyczeć, to przecież nie będzie aż tak boleć... Aj, ja to chyba lubię zwodzić samą siebie;-)
Wróciłam właśnie z zakupów, dotarłam też do biedronki bo chciałam się skusić na ręcznik skoro macie go sprawdzone ale dotarłam za późno, już ich nie mają;-(
A no pewnie przecież poród nie boli:P:P
A jak juz przy tym temacie to czy oglądacie albo oglądałyscie filmy(iki) z porodu??Ja gdzieś przy połowie obejrzałam kilka i nie wspominam tego pozytywnie,dałam sobie spokój i o niebo lepiej ...
oglądałam raz i więcej nie zamierzam, przez godzinę po tym ryczałam, że ja nie chce rodzić, że się boję i że chcę cesarke;-)
JA oglądam cały czas takie filmiki o porodach :D
Mój tylko się drze na mnie że się nakręcam :)))
Ale wiecie jak to ciekawośc ;)
Jakoś na razie te filmiki mnie nie ruszaja :)))
Każda z nas musi to przejść...
JAK WESZŁO TO I WYJŚĆ MUSI :)))) TAK SOBIE TŁUMACZĘ ;)))
właśnie z tego powodu nie chcę więcej tego oglądać. Tyle kobiet przede mna rodziło i dały radę więc i ja wytrzymam. Wiadome, że nie będzie to najprzyjemniejsze przeżycie ale nie ma sensu nakręcać się na zapas;-)
Co lepsze ,jedna osoba mi powiedziała żebym dla Adriana pokazała taki filmik zeby wiedział na co sie szykuje będąc ze mną przy porodzie...Ale wiem że on by nie obejrzał czegoś takiego i na mnie nie raz juz wydarł sie że sama sobie stracha napędzam...Wiem ze on da rade i mi nie fiknie ,nie może:D z resztą inaczej jest jak dotyczy to ukochanej osoby a obcej...Sama sie boje a po co mam jeszcze jego straszyc:D on i tak już blady:P:P