Dobrze, Carollina, że Ci nie choruje. Chyba coś w tym jest, że mleko matki daje większą odporność.
My od rana na dworze, pierwszy raz wyszliśmy w samym t-shircie i bez czapki;-) Jaka to ulga jak nie trzeba się z nim tak szarpać podczas ubierania.
Tyle, że spać mi dziś nie chce. Próbowałam raz, zdążyłam obiad zrobić i nic. Teraz próbuję drugi raz ale też chyba nic z tego nie wyjdzie;-(
Piszczy i krzyczy a miałam nadzieję na chwilę odpoczynku bo od rana na nogach jestem więc mnie kręgosłup rozbolał i teraz mi się już nic nie chce.
No ale niestety, sądząc po krzykach z drugiego pokoju to nici z mojego lenistwa.
Idę po syna;-)
