Natitalka, jakoś szybko lecą te cyferki przy Twoim awatarze ;p, 3 mam kciuki za dziewczynkę! w końcu będziesz miała ją przy sobie ... ;)
A my po 9 wyszłyśmy na dwór, wróciłysmy po 2 godzinach, zrobić obiad, Nelka poszła spać, więc mam chwilę, ostatnio śpi po 3 godziny w dzień ;)
Co do pizzy, ja nie jadam, sama nie będę sobie kupowała bo bez sensu, fast foodów też nie jadam od kąd Łukasz dowiedział się o swojej chorobie, Czasami wyskoczymy na kebaba, ale bez bułki, takiego raz na kiedyś może zjeść.
więc tym samym Nela nie jada fast foodów :p
Za to uwielbia te bakusie do kieszonki..codziennie je jednego.. cóż, sam cukier, ale dziecku smakuje