dokłądnie Jaemka, nie masz co się martwić, napewno wyniki spadną i wyjdziecie do domu, wiem, że jest to stresująca sytuacja, tym bardziej, że nie spotkała Cię zółtaczka przy Piotrusiu. napewno będzie dobrze! a co do pielęgniarek chyba wszędzie jest tak samo... chyba, że ktoś ma znajomości.. trzymaj się!

Nie martw sie kochana napewno wyniki sie polepsza. Mnie tez z Szymonem troche nastraszyli ze zostawia nas dłuzej bo robi sie zólty i bilurbina rosnie. A nastepnego dnia okazało sie ze jednak wychodzimy bo juz wszystko ok :)

A z tym naswietlaniem to troche dziwnie... u nas w szpitalu jesli dziecko trezba naswietlac to jest zabierane na oddział noworodków na ten czas. Jesli maatka karmi to jedynie przynosza na karmienie i znów zabieraja i to oni wszytskiego pilnuja.

U nas dzis piekna gorąca pogoda...a moje dziecko ma stan podgoraczkowy;/ Tylko ze poza tym komlpetnie nic sie dzieje za to wszystkie trojki wychodza wiec moze to jest powod. Tylko czy moze wyjsc na podwórko w takim stanie?

Gossiak jesli jestes to powiedz mi czy widac moje pytanie na głownej...bo zadałam ale go nie widze;/

ok, juz widze :)