aa to tak mówisz no to chytrze chytrze
moze i my spróbujemy
aa to tak mówisz no to chytrze chytrze
moze i my spróbujemy
nie zaszkodzi spróbować, tylko prania wiecej;-)
Idę spać. muszę choć godzinę skorzystać skoro Aleks śpi.
nie wiem albo jemu uda sie wziac te dwa dni przysługujace na opieke nad nia i dwa dni z tytułu urodzenia dziecka albo siostre któras bede musiała poproszic choc na czuwanie w nocy
a no to lec lec dobrej nocki ja tez ide sie myc i ide robić "aaaa' :D
OO matko Natitalka to masz co robić nie ma co. Eh współczuje ci dziewcznymo, al enie martw sie ja tez mam sciane zalana sokiem pomazaną czarna kredka wiec nie tylko u was :P
no i zostalam sama.
Mój dziś rano wyjechał i oczywiście nie obyło się bez "przygód' bo WRESZCIE udało sie nam sprzedać stare auto, G. kupił nowe i dojechał ledwie do Szczecina a auto padło. Fajnie jest!!
Mama w kościele, więc nie miałam komu dziecka podrzucić, Piotrek uwieszony do nogi bo zazdrosny, że Aleksa na rękach trzymach a Aleks na rękach bo co Go odkładam to płacze a w drugiej ręce telefon bo załatwiałam assistance i jeszcze Grzegorz dzwoniący na drugi tel czy już coś wiem.
I tak się zaczął pierwszy dzień;-) Ale przecież nie takie rzeczy się robiło - dam sobie radę, no nie? ;-)
jkaod dwuch godzin mam skurcze tak wiec moze jeszcze dziś albo nawet i jutro mała bedzie z nami ciekawe :)