zaczynam remont;-) dzis był facet z kosztorysem, w piatek ma przyjechać z umową i od poniedziałku ruszają. Trochę im sie zejdzie, bo do zrobienia jest cała elewacja i fundament i dach i rynny i schody i inne takie pierdoły, więc trochę u nas "zabawią".
Ale to nic, już się nie mogę doczekac efektu końcowego;-)
Dzieciaki dziś mi już po 18 zasnęły. Aleks nie wytrzymał, bo mało spał w dzień, a Piotrek chyba myslał, że skoro Olek idzie spać to on też powinien. I takim oto sposobem mam czas na głupoty;-)
Piotrek się nauczył, że może pójść do lokatorów, zapukać do drzwi i ich syn (4,5 l.) wyjdzie na dwór, więc od 3 dni, jak jest tak ciepło szaleją urwisy na samochodach. Dziś prawie 2 godziny się razem bawili i powiem wam, że jestem zaskoczona. Widac, że Piotrek "dorósł" bo coraz lepiej im wychodzi wspólna zabawa. Kilka razy płakał, bo Miki np. zabrał mu łopatę, albo usiadł na samochodzik którym akurat On chciał pojeździć, ale zaraz sie uspakajał i bawił dalej. A pierwszego dnia po pół godziny mieli się dość;-)
Już się nie moge doczekać wiosny, lata. Wyobrażam sobie co to się bedzie działo;-)