a ja się poddałam;-) Poczekam do wiosny, bo nie bardzo nam to wychodzi. Wg Olka nocnik słuzy do zabawy, a nie do sikania
	Piotrusiowii jak zakładalam na noc pieluchę, to zawsze nasikał, a jak ściągnełam pieluchę to nagle załapał o co chodzi, więc to chyba z lenistwa było.
	Dzis u nas +2 st, teraz błoto, mokro i nieprzyjemnie, ale w nocy spadł śnieg, więc z rana było ładnie i czysto. Zaprowadziłam Piotrusia do przedszkola to akurat dzieciaki wychodziły na dwór lepić bałwana. Nadal prowadzę na 9,30-10,00 i dopuki nie pójde do pracy to tak pewnie będzie, bo nie ma sensu zrywać Go z łóżka.
	 
	Dzwoniłam wczoraj do tego przedszkola co mam pod domem, bo w zeszłym roku juz było za późno, a teraz też już  w lutym zaczynają rekrutację, więc się chciałam dowiedzieć co i jak. Myślę, że od wrzesnia przeniosę Piotrusia, bo będę miała dosłownie 200 m, a tak jednak muszę codziennie dojeżdzać autem. Tym bardziej, że od wrzesnia powstaje grupa 3-latków i jesli Aleks będzie odpieluchowany to też mogą go przyjąć i prowadziłabym obu w jedno miejsce.
	Byłoby mi wygodniej, tylko czy Piotrek by zaakceptował nową panią i dzieci? Tutaj miesiąc trwało zanim się przełamał. Wyszło by mnie też taniej, bo czynne jest do 16.30, ale do 13 darmowe, dopiero później 1 zł za każdą godzinę, a wyżywienie tak samo jak tutaj tj 7,50 za dzień.
	I zobaczcie, jest dopiero styczeń, a już trzeba myśleć o przedszkolu od wrzesnia;-) Jakby to jakaś elitarna angielska szkoła była