no zobaczymy właśnie czy zaczną zmieniać kolor bo jak narazie to bez koloru są te plamy... skurczy jeszcze nie mam ale mogą się pojawić w każdej chwili więc czekam choc mam malutką nadzieję że choc do środy wytrzymam bo mam wizytę 

no zobaczymy bo może to tylko mocz popuszczam...nie wiem sama tylko nie ,,pachnie'' mi to na mocz

hymmm nie jestem pewna ale mi chyba ginekolorzka mówiła że jak będą się sączyć to mam jechać ale głowy sobie uciąć nie dam

nie no tak to mi się do szpitala nie spieszy poczekam na rozwój sytuacji w domu.... nie nawidzę być dłużej niż potrzeba poza domem... po za tym mój mąż to by się zamartwiał i nie spał po nocach a tego też bym nie chciała bo on wstaje do pracy o 2 i rozwozi pieczywo... i tm sposobem ja bym leżała w szpitalu i myślała czy on się wyspał i w ogóle

Ja tez czekam juz i wszystko bacznie obserwuje...

A zaraz koniec miesiaca, trzeba czekac ale w sumie to szybko mi czas jakos leci ostatnio. 

dziewczyny mała się znów nie rusza od ok godziny 15:40 jak się nie ruszy w ogóle do 21 to mam jechać na ip?

powiem jeszcze że mi jest zimno od jakiejś godziny gdzie w domu jest starsznie ciepło

Probuj rozruszac malenstwo. Jak ci sie nie uda jedz. Mi c jakis czas sie wypina to czuje. Ale zeby tak dlugo to nie.