Uwielbiam tego mema. Dzis wymiotował Kacper. Tyle dobreo,ze to juz ostatnie dziecko w domu:D
Oli nie chcial dzis wstac. Płakał jak nigdy. Nie chciał wyjsc z samochodu i isc do niani tak mu dobrze bylo w domu. Wczoraj wyprowadziłam go na snig dopóki jeszcze było trochę. Zainteresowanie słabe. Ulepił dwie kuleczki i poleciał taplac się w kałuży/