Coco... jest pewna granica.  On wielokrotnie ja przekroczyła. Moj terapeuta boi się o mnie  bo teściowa znęca się nade mną psychicznie,  a ja mam myśli samobójcze.  Naprawdę uważasz, ze wytrzymam kolejne lata?  

Od nniedzieli nie mam prawie kontaktu z Adasiem.  Zamienilam z nim 3-4 -zdania... z jej winy.  

Kompletnie zryli mi psychikę z synem.  Od niedzieli prawie nie mam kontaktu z synkiem. 

masakra..:( jak mozna tak robic...:( badz silna Kasiu dla dzieci...

Dlatego musimy się od niej odciąć.  To nie duma tylko instynkt samozachowawczy. 

Co to za babsztyl , że tak postępuje ?!

Cholernie mi przykro, że masz taka sytuację - bez kitu to ja wolę już tak jak ja mam, że ich nie obchodzimy :<

Katiuszka, ja nie mam psychodelicznej tesciowej. Ale np. moi rodzice też nas omijają szerokim łukiem... Nawet do wnuczki nie zajadą.

To jest właśnie życie - nikt nam nie obiecywał że będzie łatwo.

Niby tak, a z drugiej strony ile zła i jak dlugo może spotykać nas?  

Kazdy czlowiek ma swoja wytrzymalosc. Potem się dziwimy kiedy ktoś popełnia samobójstwo  osierocajac malutkie dzieci.   Obwiniamy i wytykamy palcami:-( za egoizm.  Wiem coś o tym, oj wiem.  

Nam tez nie jest ławto. Na każdym kroku ktoś nas chce wykiwać. Obrazić, wyzwać. szkoda słów. jak człowiek jest miły  to dostaje po uszach. A jak by człowiek był wredym cwaniakiem, to by na rękach nosili;P