Wypicie glukozy w poniedziałek udało sie ;) oczywiście do tego doszło 3/4 cytryny, ale i tak było muląco. Wyniki odbiorę w czwartek, bo i wtedy mam wizytę ;)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 241 - 250 z 480.
Po czwartkowej wizycie Bąbel waży 617g. Rośnie jak mama ;) A z mniej przyjemnych rzeczy to mam lekką anemię. Dostałam żelazo z kwasem foliowym no i musze przybrać sie do brania witamin.
U mnie Zosia dokładnie waży 614 g
Też myślalam, że będzie mniejszy... No nic. Może przystopuje pod koniec i wiecej jak 3700 to nie będzie ważył. Córka ważyła 3400 ale ponoć chłopcy rodza sie więksi.
A najgorsze, że musze jeszcze brać bynajmniej narazie codziennie te wytaminy a one trochę też "rozpychają" dzieci, dlatego niektórzy lekarze mówią, żeby brać co drugi dzień. Ale nic, zdrowie najważniejsze.
Ja tam choruję . Mam angine, lecze sie herbata z miodem i cytryną.Ja narazie jestem na etapie zastanawiania się nad kosmetykami dla dziecka :)
Ja zbieram ubranka. Dokupuję to czego brakuje. W grudniu przed świętami to odpuszczę, ale w styczniu to koszule i kosmetyki dla mnie, dla malucha, w lutym pewnie pampersy i chusteczki, chociaż zastanawiam sie czy pampersów nie kupić na allegro, przy większej ilości to nawet sie opłaca no i do domu przyniosą;)
A "dokuczają" ale to takie przyjemne dokuczanie. jestem jakoś strasznie niespokojna jak dłużej jest niaktywny. U mnie to teraz takie rozpychanie czuje bardziej niż kopniaki, no i daje mi po pęcherzu przez to że jest ułożony pośladkowo. Nie wiem co jest lepsze, nogą po pęcherzu czy po żebrach ;)