trzymaj się i uważaj na siebie...szczęśliwego rozwiazania dla kuzynki a dla jej narzeczonego duzo odwagi :) jak również dla dzidzi i mamy dużo zdrówka :)
Ostatnio duzo tych dzieciaczkó sie rodzi - a i ja z racji upałów i niemałego brzuszka już, nieźle wykończona. Myslałam że poród u kuzynki męża mnie ominie jakimś szczęśliwym trafem, ale właśnie zadryndał telefon od jej mamy.
I chcąć nie chcąć czekam na jej narzeczonego i ruszam do szpitala - bo to troszkę daleko, ale dopiero pierwsza faza porodu się rozpoczęła więc z powodzeniem zdążymy :)
Dzielny tatuś chce przeciąć pępowinę - zawsze bawi mnie taka odwaga "PRZED" bo później tylko miejsce pod oknem zajęte he he :D i albo głowa za oknem albo nieprzytomny pod oknem :D
Dobra, uciekam, bo juz czas :)
Podobno ma byc chłopeic - Staś -a czy będzie to się okaze :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Widzę, że nie dają Ci wypaść z zawodu i zapewniają ciągłe praktyki;) Nie daj się tak eksploatować, szcególnie, że teraz ta pogoda nam ciężarnym nie sprzyja. Pozdrawiam